Pojmanie El Chapo czyli jak namierzyć uciekającego miliardera

dodał 19 stycznia 2016 o 21:11 w kategorii Prawo  z tagami:
Pojmanie El Chapo czyli jak namierzyć uciekającego miliardera

Czy zarabiając setki milionów dolarów i mając do dyspozycji najlepszych fachowców oraz setki uzbrojonych po zęby żołnierzy można w nieskończoność wymykać się organom ścigania? El Chapo znalazł bolesną odpowiedź na to pytanie.

Jeśli jeszcze nie znacie historii El Chapo, to polecamy zacząć lekturę od artykułu na temat jego przestępczej kariery oraz drugiego, opisującego szczegóły jego ostatniej spektakularnej ucieczki z więzienia.

Po swojej ucieczce z więzienia El Chapo miał wiele możliwości ukrycia się. Operacje plastyczne, kraje takie jak Tajlandia które są daleko od Meksyku i gdzie mieszka sporo obcokrajowców a odpowiednia łapówka załatwia wszystko – takie scenariusze pewnie gwarantowały dużą szansę sukcesu, jednak El Chapo został złapany blisko swoich rodzinnych okolic i w momencie pojmania wyglądał dokładnie tak samo jak na każdej policyjnej fotografii. Dlaczego nie wyjechał? Powodów pewnie było wiele – duma, przekonanie o własnym sprycie i sile swojego majątku, chęć przebywania blisko rodziny czy wreszcie bezpośredni nadzór nad narkotykowym imperium. Meksykańskie organa ścigania bezwzględnie wykorzystały tę decyzję i pojmały uciekiniera już po 6 miesiącach poszukiwań. Jak do tego doszło?

Piękna aktora, amerykańska gwiazda i Blackberry

Jedna z pierwszych teorii o pojmaniu El Chapo wiąże się z artykułem w magazynie Rolling Stone, w którym Sean Penn (tak, ten Sean Penn) opisuje spotkanie z El Chapo i prawie udaną próbę uzyskania wywiadu. Artykuł jest niezwykle obszerny (i zawiera niewiele treści), lecz historia w nim zawarta jest dość krótka. Główną jej bohaterką jest meksykańska aktorka Kate del Castillo, która już w roku 2012 publicznie wyraziła poparcie dla El Chapo, a ten po ucieczce z więzienia skontaktował się z nią by rzekomo zorganizować nakręcenie filmu o swojej osobie (a przy okazji nawiązać romans). Kate znała Seana Penna, który z kolei chciał przeprowadzić wywiad z El Chapo i od słowa do słowa doszło do spotkania całej trójki w Meksyku. Sean Penn opisuje niezwykłe jego zdaniem procedury bezpieczeństwa takie jak jednorazowe telefony, używanie dedykowanego Blackberry i jego komunikatora do przesyłania wiadomości między otoczeniem El Chapo a aktorską parą, komunikację za pomocą szkiców wiadomości w skrzynce pocztowej a następnie wielokrotne przesiadki, gubienie pościgu, prywatne samoloty i długie podróże dżipami przez bezdroża, by w końcu dotrzeć do obozu El Chapo. Do spotkania faktycznie doszło, choć narkotykowy baron wywiadu nie udzielił – miał on mieć miejsce dopiero przy drugim spotkaniu, którego już nie doczekali.

Zdjęcie potwierdzające spotkanie

Zdjęcie potwierdzające spotkanie

Zaraz po spotkaniu z aktorską parą El Chapo musiał pilnie się ewakuować, ponieważ w jego stronę zmierzały oddziały meksykańskich organów ścigania. Jak mimo tak zaawansowanych (zdaniem Seana Penna) procedur bezpieczeństwa odnaleziono jego kryjówkę? Nie znamy szczegółów tej operacji, wiadomo jednak, że Kate del Castillo była od dłuższego czasu obiektem czujnej obserwacji służb ze względu na jej związki z El Chapo. Potwierdzają to zdjęcia z lotniska, na których widać Del Castillo i Penna, jak wychodzą z obszaru kontroli paszportowej lecąc na spotkanie z El Chapo. Prawdopodobnie byli obserwowani przez całą drogę.

Zdjęcie aktorskiej pary i wysłannika El Chapo

Zdjęcie aktorskiej pary i wysłannika El Chapo

Choć bez wątpienia misja Seana Penna i jego tajne Blackberry stały się pośmiewiskiem osób zajmujących się bezpieczeństwem, to jednak prawdopodobnie spotkanie z nim nie było głównym powodem dla którego El Chapo wpadł w ręce organów ścigania.

Tunele, kocham tunele

El Chapo zgubiło coś, co pozwoliło mu zarobić fortunę i wiele razy ratowało życie – tunel. To jego organizacja jako pierwsza zaczęła przemycać narkotyki podziemnymi tunelami z Meksyku do USA. To tunelem właśnie uciekł w lipcu zeszłego roku z pilnie strzeżonego więzienia i to tunele dziesiątki razy ratowały go przed kolejnymi próbami zatrzymania. Oddziały otaczały dom, w którym się zatrzymywał, wchodziły do środka i znajdowały ukryte wejście do tunelu – lecz El Chapo nie było już w okolicy. Tylko przez ostatnie pół roku służby przeszukały 18 różnych należących do niego posiadłości, w których akurat miał się znajdować. Nie było go w żadnej. Jak zatem zlokalizowano go w miasteczku Los Mochis?

Wiele wskazuje na to, że służbom udało się namierzyć głównego inżyniera odpowiedzialnego za konstruowanie skomplikowanych tuneli. Śledząc jego podróże oddział tropiący El Chapo dotarł do Los Mochis, gdzie inżynier spędził kilka dni w remontowanym domu przy Río Quelite. Remont ciągnął się potem jeszcze tygodniami a służby objęły dom i jego linię telefoniczną (a pewnie i okoliczne telefony komórkowe) czułym nadzorem. Po około miesiącu ta strategia się opłaciła. Podsłuchy wychwyciły informację, ze do domu wkrótce przyjedzie ciocia. Kilka dni później zajechała kawalkada samochodów. Gdy przechwycono duże zamówienie tacos z lokalnej restauracji nikt nie miał już wątpliwości, że dom trzeba będzie dokładnie przeszukać.

Szturm zaczął się około 4:30. 17 członków elitarnego oddziału którego głównym zadaniem jest walka z mafią narkotykową przeszukało dom, zabijając 5 osób stawiających zbrojny opór i zatrzymując 6 innych. Przy okazji znaleziono sporo broni, w tym karabiny snajperskie i wyrzutnię granatów. Tylko jeden komandos został ranny, lecz El Chapo zdążył uciec ukrytym tunelem, połączonym z systemem miejskiej kanalizacji. W domu znaleziono dwa wejścia do tuneli – jedno pod lodówką, lecz to okazało się fałszywe, a drugie, właściwe, za lustrem w garderobie.

Wejście do tunelu

Wejście do tunelu

Znalezienie wejścia do tego drugiego zajęło półtorej godziny – dźwignia była ukryta w wentylatorze pod samym sufitem. Poniższy film pokazuje nagranie z tej akcji.

Mimo zaangażowania helikopterów do monitorowania wyjść z kanalizacji uciekinierom udało się umknąć. El Chapo wraz ze swoim szefem ochrony pokonali pod ziemią około kilometra w miejskim systemie ścieków zanim około 9 rano wydostali się na powierzchnię w okolicy ruchliwego skrzyżowania. Natychmiast ukradli zatrzymany samochód i próbowali opuścić teren poszukiwań. W pojeździe szybko skończyło się paliwo, zatem zatrzymali i ukradli kolejny, czerwonego Forda Focusa. Cała okoliczna policja rzuciła się do poszukiwań skradzionego auta. Został on namierzony kilkanaście kilometrów dalej, koło miasteczka Juan José Ríos. Czterech policjantów, którzy dokonali aresztowania podejrzanych, najpierw dostało ofertę przekupstwa (El Chapo podobno regularnie uciekał z walizką z milionem dolarów na wszelki wypadek), potem oferty pracy a na koniec pogróżki. Najwyraźniej jednak z jakiegoś powodu policjanci nie zachowali się jak ich wielu wcześniej napotkanych przez El Chapo kolegów i nie ulegli pokusie szybkiego zarobku. Nie wiedzieli co zrobić ze swoją zdobyczą, a pojawił się pogłoski, że w ich stronę zmierza 40-osobowy oddział wsparcia El Chapo. Policjanci schowali zatem obu zatrzymanych w okolicznym motelu, gdzie czekali na odsiecz komandosów. Ci wkrótce przybyli i odeskortowali umorusanego El Chapo najpierw przed kamery a następnie do tego samego więzienia, z którego uciekł pół roku wcześniej. Tym razem ma być regularnie przenoszony między celami, by nie mógł ponownie uciec tunelem.

El Chapo prosto z kanału

El Chapo prosto z kanału

Złapany przez przypadek?

Reuters podaje, że dwie godziny przed informacją o złapaniu El Chapo dowództwo komandosów wydało komunikat mówiący, że szef ochrony narkotykowego barona uciekł z zasadzki. Udało nam się namierzyć ten komunikat – faktycznie nie ma w nim ani słowa o El Chapo. Sugeruje to, że sami komandosi nie spodziewali się obecności El Chapo w szturmowanym domu a ich głównym celem był szef jego zabójców. Jak widać szczęście tego dnia opuściło El Chapo, za to sprzyjało oddziałowi go ścigającemu. Sprawdza się powiedzenie, że można być albo słynnym przestępcą, albo na wolności. Połączenie tych dwóch elementów jest bardzo trudne.

Źródła: Rolling Stone, The Wall Street Journal, The Intercept, Reuters, AP, Vice, Guardian, The New York Times.