Polska ambasada w Londynie na liście celów skazanego hakera z LulzSec

dodał 16 listopada 2013 o 10:16 w kategorii Prawo, Włamania  z tagami:
Polska ambasada w Londynie na liście celów skazanego hakera z LulzSec

(źródło: MSZ)

Skazany wczoraj na 10 lat więzienia Anarchaos, haker związany z grupą LulzSec, ujawnił w mowie końcowej grupę celów, które atakował. Oprócz wielu instytucji rządowych z całego świata znalazła się na niej również ambasada Polski w Londynie.

Zapewne część z Was pamięta zarówno liczne sukcesy grupy LulzSec jak i ich spektakularną wpadkę. Po tym, jak okazało się, że lider grupy, Sabu, od wielu miesięcy współpracował z FBI, organa ścigania na całym świecie aresztowały prawie wszystkich ważniejszych członków grupy (wymknął się tylko Avunit).

Haker – ideowiec

Wczoraj sąd w Nowym Jorku skazał Jeremiego Hammonda, chyba najlepszego hakera w całej grupie, na bardzo wysoką karę 10 lat więzienia. Hammond otrzymał tak wysoki wyrok, ponieważ był recydywistą (wcześniej odbywał już wyrok 2 lat więzienia za podobne przestępstwo) i nie wyraził najmniejszej skruchy przed sądem uzasadniając swoje działanie potrzebą wywarcia większego wpływu na niesprawiedliwość otaczającego nas świata. Jak opowiedział w swojej mowie końcowej, wielokrotnie próbował działać pokojowo, biorąc udział w demonstracjach czy organizując i podpisując petycje, jednak gdy zobaczył, że jego akcje nie odnoszą żadnego skutku, wrócił do włamywania się do sieci komputerowych organizacji i instytucji związanych z organami władzy.

Hammond, działający między innymi pod pseudonimem Anarchaos, był odpowiedzialny za słynne włamanie do firmy doradztwa strategicznego Stratfor, skąd wykradł tysiące numerów kart kredytowych i obfita korespondencję e-mailową. Za pomocą skradzionych numerów kart dokonał także wpłat na kwotę 700 tysięcy dolarów na konta organizacji charytatywnych. Przed ogłoszeniem wyroku skazującego Hammond wygłosił ciekawe oświadczenie.  Oprócz uzasadnienia swojej działalności opisał w nim, jak dokonywał wszystkich ataków na zlecenie lidera LulzSec, Sabu, który w tym czasie był już współpracownikiem FBI. Według jego opowieści, to Sabu namówił go do ataku na Stratfor, podając link do strony podatnej na atak SQLi. Sabu dostarczył także serwer, na który Anarchaos przesyłał dane wykradane z sieci Stratfor – serwer, który jak się później okazało, był pod kontrolą FBI.

Podmieniona witryna Stratfor

Podmieniona witryna Stratfor

Działanie na zlecenie FBI?

Według Anarchaosa na zlecenie Sabu dokonał ponad dwóch tysięcy włamań, korzystając ze znanego tylko sobie exploita typu 0day na panel zarządzania serwerami Plesk. W oficjalnym oświadczeniu na żądanie sądu nazwy krajów i organizacji, do których włamywał się Anarchaos, zostały usunięte, jednak w sieci pojawił się również nieocenzurowany zapis (na sali było wielu aktywistów, którzy mogli wynieść te dane). Możemy z niego wyczytać, że Anarchaos włamał się między innymi do serwerów:

  • gubernatora Puerto Rico
  • wydziału spraw wewnętrznych policji wojskowej w Brazylii
  • oficjalnej witryny księcia Kuwejtu
  • tureckiego urzędu skarbowego
  • irańskiego centrum badawczego
  • irackiego ministerstwa elektryczności
  • polskiej ambasady w Wielkiej Brytanii

Poinformował także, że Sabu wielokrotnie prosił innych włamywaczy o dostęp do danych, wykradanych przez nich z syryjskich serwerów, dzięki czemu informacje te, zamiast być użyte w walce z reżimem Assada, trafiały w ręce FBI.

Surowy wyrok

Wyrok Hammonda do 10 lat więzienia dodaje także 3 lata warunkowego zwolnienia, w trakcie którego będzie on musiał brać udział w programie odwykowym i zgadzać się na monitorowanie jego łączności z internetem. Wszystkie urządzenia, mogące służyć połączeniu z siecią, z których zamierza skorzystać, będą musiały być poddane wcześniejszej kontroli, a on sam będzie miał zakaz korzystania z sieci TOR, szyfrowania ruchu www oraz danych, przechowywanych na swoich urządzeniach. Oznacza to, ze praktyce przez kolejne trzy lata nie będzie w stanie korzystać w ogóle z sieci – za 10 lat prawdopodobnie trudno już będzie trafić na nieszyfrowane połączenia.

Pozostali członkowie LulzSec zostali już dawno skazani na raczej symboliczne wyroki – Topiary dostał dwa lata więzienia, Kayla 30 miesięcy a T-Flow 20 miesięcy w zawieszeniu. Sabu nadal czeka jeszcze na swój werdykt – w związku z trwającą współpracą z FBI kolejne terminy posiedzeń sądu są przesuwane. Tymczasem z „okazji” skazania Hammonda WikiLeaks opublikowało kolejne pół miliona plików pochodzących z włamania do firmy Stratfor.