szukaj

21.10.2013 | 22:04

avatar

Adam Haertle

Polska w gronie krajów, korzystających z danych NSA

Według informacji, opublikowanych przez dziennik Le Monde przy okazji analizowania amerykańskich podsłuchów we Francji, Polska znajduje się z grupie krajów, które korzystają z niektórych efektów działań szpiegowskich NSA.

Francuzi doczekali się dzisiaj (po Niemcach, Brazylijczykach i Meksykanach) swojej odsłony afery PRISM. Ujawnione właśnie przez Le Monde dokumenty wskazują na masową skalę inwigilacji NSA na terenie Francji. Wśród tysięcy dokumentów, wykradzionych z sieci NSA przez Edwarda Snowdena, dziennikarze znaleźli między innymi statystyki francuskich podsłuchów telefonicznych i internetowych, prowadzonych przez NSA. Okazuje się, że tylko między 10 grudnia 2012 a 8 stycznia 2013 (i to z kilkudniową przerwą w środku) amerykańskie służby w ramach prowadzonych programów o kryptonimach DRTBOX oraz WHITEBOX zebrały ponad 70 milionów zapisów dotyczących rozmów telefonicznych prowadzonych na terenie Francji. Dokumenty, z którymi zapoznali się dziennikarze, informują także, że system NSA nie tylko rejestruje fakt połączenia, ale w przypadku, gdy trafi na numer objęty monitoringiem, dokonuje również rejestracji treści połączenia a także potrafi rejestrować treść SMSów na podstawie listy zdefiniowanych słów kluczowych.

Statystyki działań NSA we Francji

Statystyki działań NSA we Francji

Francuski dziennik opublikował również 3 nieznane wcześniej slajdy ze słynnej prezentacji nt. programu PRISM, od której zaczęła się seria wycieków. Z jednego z nich wynika, że NSA objęła szczególną uwagą wiele adresów IP oraz domen, w tym między innymi domenę wanadoo.fr, świadczącą usługi poczty elektronicznej kilku milionom klientów oraz domenę firmy Alcatel Lucent. Zainteresowanie Amerykanów tą firmą nie dziwi – to gigant na rynku usług telekomunikacyjnych, zatrudniający 70,000 osób. Firma między innymi produkuje urządzenia sieciowe, a jedna z jej spółek – córek zajmuje się eksploatacją podmorskich kabli światłowodowych, tak ukochanych przez NSA. Dziennikarze poinformowali także, że program PRISM korzysta z ok. 45,000 tzw. selektorów, czyli kryteriów wyławiania informacji ze strumienia danych.

Polska w gronie odbiorców informacji

Gazeta odnotowała również, że zbieranie danych we Francji odbywa się pod kryptonimem US-985D, podczas kiedy kryptonimy dla operacji na terenie Niemiec to US-987LA i US-987LB. Są to prawdopodobnie sygnatury źródła danych wywiadowczych. Najciekawszy jednak z naszego punktu widzenia fragment wyjaśnienia mówi, że „98” w sygnaturze oznacza, ze dane te mogą być przeznaczone dla tzw. trzeciej grupy krajów, do której jest również zaliczana Polska. Grupa pierwsza to 16 służb specjalnych USA. Grupa druga obejmuje tzw. pięcioro oczu, czyli USA, Kanadę, Wielką Brytanię, Nową Zelandię oraz Australię. Z kolei trzecia grupa ma obejmować oprócz Polski także Francję, Niemcy, Austrię i Belgię. Jest zatem całkiem możliwe, że zbieranie danych obywateli Francji odbywa się za wiedzą i zgodą władz francuskich, korzystających z analitycznych narzędzi Amerykanów.

Francuska gazeta informuje także, że według statystyk, do których miała dostęp, więcej informacji niż we Francji NSA zbiera tylko w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Podobno w ciągu miesiąca na przełomie lutego i marca tego roku NSA zebrało na całym świecie 125 miliardów rekordów dotyczących usług telefonicznych i 97 miliardów dotyczących usług internetowych. Teraz wiemy przynajmniej, od czego płona ich serwery

Francuskie oburzenie

Oczywiście Francuzi oficjalnie bardzo się oburzyli doniesieniami prasy i nawet wezwali do złożenia wyjaśnień ambasadora USA. Tymczasem ten sam Le Monde niedawno opisywał francuski odpowiedni programu PRISM, a sami Francuzi już od lat 60-tych intensywnie szpiegują amerykańskie firmy.

Powrót

Komentarze

  • avatar
    2013.10.21 22:27 robski

    Szpiegują ale nie na taką skalę (czytaj: są słabsi technicznie od tych głupich amerykanów…) i to zdecydowana różnica. Swoją drogą nie wiem, czy przeciek danych akurat w tym momencie nie był kontrolowany. Efekt? Trochę wyciszył tzw. aferę Leonarda i wtopę Hollanda, który chce udzielić azylu licealistce z Kosowa jednocześnie zakazując wjazdu do Francji reszcie jej rodziny.

    Odpowiedz
  • avatar
    2013.10.22 01:15 daxopol

    Ciekawe czy Polska doczeka się jakiś fajnych dokumentów :)

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Polska w gronie krajów, korzystających z danych NSA

Komentarze