Nie da się ukryć, że jedną z największych przeszkód na drodze do szerokiego wdrożenia powszechnego szyfrowania jest poziom skomplikowania obsługi chociażby takich programów jak PGP. My sobie radzimy, ale rzesze internautów odrzuca.
09.02.2015 | 13:35
Komentarze
W tym problem, że jak się ułatwi to do poziomu gdzie każdy bez problemu będzie to używał, to straci to swoje właściwości, dzięki czemu jest bezpieczne. Chyba nie muszę tutaj szczegółowo pisać o co chodzi. Z drugiej strony, wg. mnie jest z pierwszym lepszym tutorialem bardzo łatwo się nauczyć o co chodzi, a jeśli komuś to nie wychodzi – to może jest zbyt głupi żeby mieć „bezpieczną” korespondencję?
Też mi się tak wydaje, bo w końcu jeśli ktoś nie potrafi zamontować silnika w samochodzie to może jest zbyt głupi, żeby nim jeździć?
@mkki, o jakie konkretnie właściwości Ci chodzi? To nie Twoja sprawa, że ktoś zgubi lub wyśle prywatny klucz. Wnioskuje, że obracasz się w gronie osób wtajemniczonych, to tym bardziej twój strach i obawa są nieuzasadnione.
Ujawnienie przez kogoś klucza to jak najbardziej będzie Twoja sprawa, kiedy wyślesz temu komuś jakąkolwiek groźną dla ciebie w razie upublicznienia informację zaszyfrowaną – a jakże – jego kluczem publicznym, bo np. on ma na imię Glenn a ty – całkiem przypadkiem – Edward…
„W tym problem, że jak się ułatwi to do poziomu gdzie każdy bez problemu będzie to używał, to straci to swoje właściwości, dzięki czemu jest bezpieczne.”
IMO jest odwrotnie, teraz szyfrowanie zwraca uwagę bo mało osób szyfruje. Ktoś, przechwytujący np ruch serwerów pocztowych ma na tacy wszystkich PGPowców.
Niestety często owe tutoriale nie pokrywają dziedziny. Poszukałem sobie w Google to jedyne jakie dostałem tutoriale opisywały dawno już porzucony FireGPG. Nieco lepiej wygląda sprawa tutoriali anglojęzycznych, ale również są nieścisłości, szczególnie dotyczące niestabilnego klienta poczty.
@mkki: „Chyba nie muszę tutaj szczegółowo pisać o co chodzi.”
Chyba jednak musisz. Nic z tego bełkotu nie rozumiem.