Skasowane zdjęcia ciągle w sieci, czyli kto nabiera użytkowników

dodał 7 listopada 2012 o 10:22 w kategorii Prywatność, Top, Wpadki  z tagami:
Skasowane zdjęcia ciągle w sieci, czyli kto nabiera użytkowników

Kilka miesięcy temu Facebook poinformował, że w końcu faktycznie skasował zdjęcia, które w ciągu lat jego działania usunęli użytkownicy. Postanowiliśmy zatem sprawdzić, które polskie serwisy kasują Wasze zdjęcia, a które tylko udają, że to robią.

Problem teoretycznie skasowanych, a w rzeczywistości ciągle przechowywanych zdjęć na Facebooku został opisany przez serwis Ars Technica w roku 2009. Prawdopodobnie jego źródłem jest sposób działania tzw. CDN (content delivery network), czyli systemów przechowywania dużych ilości danych na rozproszonych serwerach. Ze względu na niskie koszty przechowywania plików oraz często występujące replikowanie tych samych danych między rożnymi serwerami prościej było danych raz wrzuconych już nigdy nie usuwać. Po skasowaniu zdjęcia Facebook po prostu usuwał je z widoku galerii udając, że zdjęcia nie ma. Jeśli użytkownik zapamiętał ścieżkę do pliku, mógł go bez żadnych problemów ponownie wczytać. Mimo wielu artykułów i presji użytkowników, Facebookowi zajęło 3 lata wprowadzenie procesu faktycznie usuwającego pliki. Postanowiliśmy zatem sprawdzić, jak to wygląda w Polsce.

Przebieg eksperymentu

W pierwszym tygodniu lutego założyliśmy testowe konta w 9 polskich serwisach, umożliwiających użytkownikom umieszczanie własnych zdjęć w sieci. Wybraliśmy do tego eksperymentu w kolejności alfabetycznej: blip.pl, fmix.pl, fotka.pl, fotoforum.gazeta.pl, galeria.interia.pl, gg.pl, goldenline.pl, nk.pl oraz sympatia.pl. Na każde założone konto wrzuciliśmy po 5 losowych zdjęć (neutralnych światopoglądowo i nie naruszających regulaminów tych serwisów).

W drugim etapie naszego eksperymentu najpierw spisaliśmy linki bezpośrednio prowadzące do zdjęć umieszczonych na serwerach (we wszystkich rozmiarach, jeśli serwis oferował taką funkcjonalność), a następnie skasowaliśmy zdjęcia korzystając z funkcjonalności udostępnianej w serwisie. Potwierdziliśmy też, że zdjęcia zniknęły z naszych kont i profili.

Trzeci, najciekawszy etap, polegał na sprawdzeniu zebranych wcześniej linków do zdjęć. Testy ich dostępności przeprowadzaliśmy kilkukrotnie – pierwszy 24h po usunięciu zdjęć, drugi po kolejnych 48h, trzeci po tygodniu, czwarty po dwóch miesiącach i piąty raz po 9 miesiącach od usunięcia zdjęć. Wyniki tego testu publikujemy poniżej – nie wszystkie serwisy go zdały na piątkę.

Mistrzowie usuwania

Tylko 3 z 9 serwisów potrafiły w ciągu 24 godzin usunąć całkowicie pliki z serwera. Były to Nasza Klasa, GoldenLine oraz GG.pl. Gratulacje dla tych firm za skuteczne i szybko działające procedury.

Skuteczni, choć niezbyt szybcy

Do tej kategorii trafiły serwisy, które zdjęcia usunęły w ciągu tygodnia, jednak nie stało się to od razu. Blip po 24h usunął mniejsze wersje zdjęć, pozostawiając wersje o większej rozdzielczości. Te drugie były niedostępne dopiero w teście wykonanym 48h później. Podobnie wyglądało usuwanie zdjęć w serwisie FotoForum portalu Gazeta.pl – po 24h zdjęcia były jeszcze dostępne, ale zniknęły przed upływem 72h od ich usunięcia. W serwisie Galeria w Interia.pl zdjęcia znikały stopniowo – po 24h zniknęło ich 7 z 15, pozostałe dołączyły przed upływem 72h.

Nierychliwi

W tej kategorii mamy tylko jednego zawodnika. W serwisie Fotka.pl „usunięte” zdjęcia były ciągle dostępne po tygodniu od wykonania operacji. Zniknęły gdzieś między tygodniem a dwoma miesiącami od ich skasowania. Na plus należy policzyć serwisowi to, że zdjęcia w końcu usunął, chociaż czas, który zajęła ta operacja, wydaje się być dość długi.

Mamy Twoje zdjęcia i nie będziemy ich kasować

Okazuje się, że są w Polsce serwisy idące chlubnym tropem Facebooka i wychodzące z założenia, że taniej i prościej jest zdjęcia chować przed użytkownikiem, ale ich nie usuwać z serwerów. Jeden z nich to Sympatia należąca do Grupy Onet.pl. Wszystkie zdjęcia usunięte na początku lutego do tej pory są dostępne na serwerach Onetu. Drugim opornym jest serwis fmix.pl należący do o2 – z 5 zdjęć, każdego przechowywanego w 4 różnych rozmiarach, po dziewięciu miesiącach od „skasowania” usunął jedynie największe pliki, przechowując nadal na serwerach wersje pomniejszone.