Kilka minut temu przed sądem w Nowym Jorku zapadł surowy wyrok wobec Rossa Ulbrichta, założyciela Silk Road. Kiedyś szef największego narkotykowego bazaru w sieci spędzi resztę swojego życia w więzieniu.
Ross Ulbricht, złapany w październiku 2013 przez połączone siły kilku amerykańskich służb, kilka miesięcy temu został uznanym przez ławę przysięgłych za winnego wszystkich zarzutów. Fatalna obrona i ogrom dowodów zgromadzonych przez oskarżenie nie pozwoliły na inną decyzję ławników. Ulbricht miał jeszcze nadzieję na spędzenie ostatnich lat życia na wolności, ale sędzia była innego zdania.
Próba sił przed ogłoszeniem wyroku
Przed ogłoszeniem wyroku zarówno obrona jak i oskarżenie próbowały przekonać sąd do swoich racji. Widełki możliwego wymiaru kary były dość szerokie – od minimalnego wyroku 20 lat więzienia po dożywocie. O łagodny wymiar kary poprosił sam Ross Ulbricht. W liście do sądu przyznał, że zrozumiał, jak wielki błąd popełnił i że ma świadomość tego, że sąd musi odebrać mu kilkadziesiąt najbliższych lat życia, jednak prosił, by pozostawić mu możliwość przeżycia starości poza murami więzienia. Wyrok dożywocia przyrównywał w swoim liście do kary śmierci – tylko że odroczonej o wiele lat. Wyrażał także nadzieję, że będzie miał szansę odpracować swoje winy jako wolny człowiek. Jego list znalazł się wśród około setki innych, pisanych przez jego rodzinę, przyjaciół i znajomych.
Obrona Ulbrichta przytaczała także argument mówiący, że dzięki Silk Road narkomani mogli bezpieczniej korzystać ze swoich używek. Silk Road gwarantował wyższą jakość towaru, większe bezpieczeństwo kupującego a także, dzięki kilku osobom aktywnie udzielającym się na forum, oferował darmowe porady dotyczące bezpieczeństwa zażywania narkotyków oraz porady medyczne. Argument dość rozpaczliwy w świetle zarzutów – to tak jakby mówić, że diler mniej szkodzi, gdy rozdaje strzykawki jednorazowe. Sędzia nie dała się przekonać, również uzasadniając, że trudno mówić o redukcji szkód w przypadku serwisu, który był dla ok. 100 000 klientów głównym źródłem zaopatrzenia w narkotyki.
Z kolei oskarżenie sięgnęło po grube armaty, czyli listy od rodzin śmiertelnych ofiar konsumpcji narkotyków kupionych na Silk Road. Jednym z przykładów mogą być rodzice australijskiego nastolatka, który po wcześniejszych doświadczeniach z marihuaną w trakcie imprezy dostał od kolegi dwie dawki NBOMe, po których wpadł w psychozę i zostawiony przez przyjaciół sam w mieszkaniu wyskoczył przez okno, ginąc na miejscu. Choć listy są bardzo wzruszające, to próba wskazania w tym przypadku winy założyciela Silk Road wydaje się być mocno naciągana. Rząd chce także zrujnować Rossa Ulbrichta (któremu po opłaceniu adwokata pewnie i ta już nic nie zostało) i na podstawie przepisów o praniu brudnych pieniędzy ustalił, że Ulbricht winien jest ponad 180 milionów dolarów, które przepłynęły przez konta giełdy. Choć od kwoty tej zostaną odjęte środki skonfiskowane w postaci BTC na laptopie Ulbrichta, to do końca życia będzie on winien państwu dziesiątki milionów dolarów.
Co ciekawe, jeden z największych dilerów z Silk Road, SuperTrips, został wczoraj skazany na zaledwie 10 lat więzienia, a z kolei moderator forum serwisu, SSBD, został zwolniony po spędzeniu 18 miesięcy w australijskim i amerykańskim areszcie.
Efekt zatrzymania Ulbrichta
Prokurator oskarżający Ulbrichta twierdzi, że surowy wyrok powinien powstrzymać kolejnych naśladowców Dread Pirate Robertsa. Liczby pokazują jednak coś innego – podziemny rynek narkotykowy nigdy nie miał się tak dobrze jak po zamknięciu Silk Road. Obecnie oferują one łącznie ponad 40 tysięcy pozycji w kategorii narkotyków, podczas kiedy za czasów Silk Road liczba ta była poniżej 20 tysięcy.
Nawet wyrok dożywocia nie powstrzyma kolejnych przedsiębiorczych internautów od otwierania nowych bazarów, zatem jeszcze nie raz będziemy mieli okazję opisywać ten fragment czarnego rynku. Tymczasem polecamy małą retrospekcję, czyli kilkadziesiąt naszych wcześniejszych artykułów na temat działania Silk Road, złapania jego twórcy oraz przebiegu procesu.
Aktualizacja: w związku z licznymi pytaniami wyjaśniamy, że w tym procesie nie zostały postawione zarzuty zlecenia morderstwa a kara dożywocia groziła za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Same „morderstwa” okazały się być podstępem służb (1) oraz skutecznym oszustwem (5).
Komentarze
W sumie to niezły kawał historii.
To było do przewidzenia, przynajmniej mnie nie sprawiło to trudności… :)
http://zapodaj.net/7805ff1f78e09.png.html
I co zarobiłeś te $100 000?
to wyrok smierci bylby chyba lepszy bo tak do konca zycia gnic w wiezieniu.
Taki cebulowy handel online to w jakis sposobkonkurencja dla rzadu/mafii wiec niszcza konkurencje.
Albo umrze albo nie. Może dożyje większej wolności w tej kwestii i go ułaskawią? Zresztą w kwestii jednostki w której będzie odbywał karę na pewno jest pole do popisu jego adwokatów ;)
W Ameryce ? Wolności ? Wolności nie tylko dla tego dillera ale nawet dla Manning(a) czy Snowdena,a nawet Assange ? Wolności dla kogokolwiek kto ma nawet drobne grzeszki na sumieniu albo żadne – ale podpadł mafii rządzącej USA ? Serio to piszesz ?
#include
main(){int a;for(a=1;a!=0;a++){ printf(„ROTFL\n”);}} – tyle mój komentarz…
A co do adwokatów – toć przecie pisze,że nie tylko skonfiskowali mu kasę ale jeszcze obciążyli „zadłużeniem”. Właśnie po to,żeby gościa nie było stać na adwokata innego niż „z urzędu” – żeby urzędowo pozbawić go możliwości obrony.No i z tych właśnie powodów państwom nie warto niestety czy stety podskakiwać.No chyba,że jest się zamachowcem samobójcą pozbawionym bliskiej rodziny,takiemu to już pewnie wszystko jedno… W sumie Ulbricht to zasłużył za handel śmiercią na stryczek i tak,ale w tym,że Państwo to jedna wielka mafia i organizacja terrorystyczna coś ewidentnie jest. Przynajmniej w przypadku Izraela i USA.”Psy” (wywodzące się jak wiadomo od wilków i to bynajmniej nie takich nocnych ;) ) nie mówiąc już o agenturze mogą popełniać przestępstwa (a co – ręka rękę myje),a skala handlu narkotykami i bronią wspieranego przez odpowiednio CIA i rząd USA wystarczyłaby by obdzielić kilkadziesiąt tysięcy takich Ulbrichtów… Obdzielić zarzutami również o zamordowanie setek tysięcy ludzi.Nie można legalnie być Ulbrichtem,ale kimś pokroju fikcyjnego Underwooda można… Rzecz jednak w tym,że nawet to nie uprawnia do tego,by robić dokładnie to samo.Dlatego właśnie mimo wszystko Ulbricht zasłużył nawet na śmierć.
A niby czemu miałby mieć prawo do obrony opłaconej pieniędzmi pochodzącymi z przestępstwa?
Nie rozumiesz ? No to zacytujmy artykuł:
„Rząd chce także zrujnować Rossa Ulbrichta (któremu po opłaceniu adwokata pewnie i ta już nic nie zostało) i na podstawie przepisów o praniu brudnych pieniędzy ustalił, że Ulbricht winien jest ponad 180 milionów dolarów, które przepłynęły przez konta giełdy. Choć od kwoty tej zostaną odjęte środki skonfiskowane w postaci BTC na laptopie Ulbrichta, to do końca życia będzie on winien państwu dziesiątki milionów dolarów.”
A teraz Anglojęzyczne źródło: „n a memo on Thursday, government prosecutors imposed a money judgement against the Ulbricht equal to $183,961,921. They came to that number based on the transactional records from Silk Road showing the amount of illegal drug sales as $182,960,285 combined with the transactions for fake identification equal to $1,001,636.”
Wygląda na to,że UWAGA: JEST „WINIEN” NIBY CAŁE OBROTY SERWISU.OBROTY A NIE PRZYCHODY !!! Ja wiem – wykopków ekonomii nie uczą,a wielu jest wyznawcami Korwina którzy postulują zamiast podatku od dochodu od obrotu.Zatem czym się to różni ? Tym,że realnie Ulbricht tej kasy NIE MIAŁ,NIE MA I MIEĆ NIE MOŻE,bo przecież: 1) to była platforma handlowa a nie sklepik z narkotykami Ulbrichta. W tym sklepiku handlowali i inni a teraz za sprzedaże odpowiada wyłącznie kto ? Ross Ulbricht.
2) Nawet jeśli by to był jego i tylko jego sklepik to przecież on tych narkotyków nie dostawałby za darmo.W uproszczeniu Przychód = Obroty-Wydatki. Opodatkowanie samych obrotów to zignorowanie wydatków. A zatem ? To klasyczne mafijne zagranie, do którego nie posuwają się nawet u nas parabanki czy komornicy.TO CHAMSKIE ZAGRANIE – BĄDŹMY SZCZERZY.CHAMSKIE NAWET JEŚLI JEST STOSOWANE PRZECIWKO DILLEROWI CZY (POTENCJALNEMU) MORDERCY. Może tylko „organizacje broniące praw autorskich” by mogły – bo one graja wg. zasady: co z tego że nie miał tej kasy – przecież mógł mieć, więc jest winien rynkową cenę, którą jeszcze się zawyży i przemnoży przez jakąś wydumaną cyfrę,żeby było na premie,koks i dziwki dla prezesów i łapówki dla polityków.WYGLĄDA NA TO,ŻE OBCIĄŻYLI GO JAKO DŁUGIEM PIENIĘDZMI,KTÓRYCH PRAKTYCZNIE NIE MIAŁ ! Ale wszystko jest „ok”. Bo to decyzja państwa. I to nie byle jakiego,tylko USA.A kto podskoczy wujowi Samowi i rządowi federalnemu ? Na pewno nie adwokat z urzędu…
Zresztą to nie nowość.Kim Dotcom miał podobnie z kasą – tylko nie handlował prochami i był sprytniejszy.No i mieszkał w Nowej Zelandii a nie USA…
Dlatego,że tak naprawdę TYLU akurat pieniędzy NAJPRAWDOPODOBNIEJ NIE MIAŁ on sam osobiście do pełnej dyspozycji ?
„In a memo on Thursday, government prosecutors imposed a money judgement against the Ulbricht equal to $183,961,921. They came to that number based on the transactional records from Silk Road showing the amount of illegal drug sales as $182,960,285 combined with the transactions for fake identification equal to $1,001,636.”
Akurat sales w języku angieskim oznacza tyle co obroty/sprzedaż. Zysk to gain/profit itd.Ok.Teoretycznie MÓGŁBY uciec z tą cała kasą (nowy model tego rodzaju „biznesu” o którym pisane było też gdzie indzie). RZECZ PO PROSTU W TYM,ŻE OBROTY TO NIE JEST TA KASA, KTÓRĄ W DANYM BIZNESIE (legalnym czy nie – obojętne,bo ekonomia działa tak samo) ZARABIASZ. Obroty obejmują również wydatki.A już obroty serwisu,który bierze tylko prowizję od transakcji liczyć jako kasę właściciela serwisu,to kpina.
Obciążyli go całą kwotą, która przepłynęła przez serwis i bardzo dobrze skoro został uznany jego organizatorem
Noooo taaaak… to wyjaśnia dlaczego geniusze ekonomiczni z wykopu są za podatkami obrotowymi.Nie jest ważne jakie kto ma obroty,nie jest ważne jakie kto ma koszty,ważne żeby zedrzeć z kogoś skórę,bo się nam człowiek nie spodobał… Mówiąc inaczej stare: „dajcie człowieka,a paragraf się znajdzie”… Dyskusji z „obrońcami własności intelektualnej” z ZAIKSów i innych takich życzę,albo z innym papugiem chcącym cię up***ć naginając prawo jakby było z gumy.Nie pozdrawiam… Kolorowych koszmarów.
Dostał bana na życie za zlecenie morderstwa i to chyba nie jednego.
Więc przestańcie gadać głupoty.
W tym procesie nie był oskarżony o zlecenie morderstwa.
Nie możliwe. W USA działają sądy precedensowe, jego działalność nie była pierwszą i precedensową, więc nie mógł dostać kary większej niż ktoś inny w podobnej sprawie, a o dożywociu za handel narkotykami to ja słyszę pierwszy raz w życiu.
Kingpin charges.
The seven charges include three drug counts: distributing or aiding and abetting the distribution of narcotics, distributing narcotics or aiding and abetting distribution over the Internet, and conspiracy to violate narcotics laws. He was also convicted on a fourth count of conspiracy to run a „continuing criminal enterprise,” which involves supervising at least five other people in an organization. in addition, he was convicted on conspiracy charges for computer hacking, distributing false identification, and money laundering.
On nie dostał dożywocia za to, że umożliwił ludziom handel narkotykami, tylko za zlecanie morderstw i pranie brudnych pieniędzy. To taka drobna, ale jednak ważna różnica. Wydaje mi się, że czytałem iż 5 morderstw przez niego zleconych, zostało zrealizowanych, z czego każde kosztowało ok. 150k $. Nawet, jeżeli udowodni się w USA komuś handel narkotykami, to kara maksymalna wynosi 15lat (sąd federalny), a tu mu strzeliło dożywocie. Rozpoczęcie takiej działalności, powinno być z natury łączone z wykreowaniem nowej tożsamości i podaniu fałszywych tropów. Kolejna ważna sprawa, to umiejętne korzystanie z TORa i płatnych VPNów (na WHONIXie można ustanawiać połączenie VPN -> TOR), szyfrować wszystkie wiadomości i na koniec, dane WAŻNE przetrzymywać na serwerach w Somalii, do których IP bez jakiejkolwiek domeny, zna się na pamięć, z zaszyfrowanymi dyskami. Z przebiegu rozprawy wynika, że „Założyciel Silkroad” trzymał wszystko na swoim komputerze i na serwerze SR, w pieprzonym PLAIN TEXTcie. Sam się o to prosił.
Dożywocie dostał za szefowanie całemu biznesowi. Jeszcze raz napiszę : nie było zarzutu morderstwa lub jego zlecenia, zostały wycofane. Przy okazji morderstw też nie było, to była udana próba wyłudzenia od niego bitcoinów.
Niech się pan nie kłopocze. Niestety niektórzy nie zrozumieją nawet wtedy, gdy im się poda dowód na tacy.
Te niby próby zlecenia morderstw były inspirowane przez bezpiekę amerykańską. Niestety gdyby go do tego nie zachęcali i nie podszywali się pod koleżków, którzy znają jakichś ludzi od mokrej roboty, Ross nawet nie wpadłby na to, żeby o czymś takim w ogóle myśleć, jak morderstwo. To był zwykły amerykański chłopak, w dodatku na zakręcie życiowym.
„To był zwykły amerykański chłopak, w dodatku na zakręcie życiowym”
Zakłamanie i mechanizm psychicznego wyparcia, to fajna sprawa. Co nie?
.
Możesz się tak okłamywać i żyć w błogim samozadowoleniu, całe życie.
Możesz sobie w ten sposób relatywizować zło i mieć spokój w głowie.
.
Jeszcze powtórz sobie w myślach: „niedobra policja czyhała na „zwykłego amerykańskiego chłopaka” który tylko niewinnie serfował sobie po Sieci, itd. itd.
.
Czytając te bzdury, widzę jak Polacy głupieją w postępie wykładniczym…
Głupienie nie może odbywać się w postępie wykładniczym. Jeśli masz jakieś prace badawcze na ten temat, poproszę o odsyłacz :)
No dobra, fajnie, ale w Ameryce działają sądy precedensowe. Załóżmy nawet, czysto hipotetycznie, że miał rozprawę za szefowanie organizacji przestępczej, handlującej narkotykami. Christopher „Dudus” Coke, baron narkotykowy, którego organizacja przestępcza dokonała ponad 60 zabójstw, handlował na ogromną skalę, importował narkotyki i łamał wszystkie inne zakazy importowe itp. dostał 23 lata więzienia. Przyznaj sam, że coś jest BARDZO nie tak, że zwykły handlarzyna z sieci, dostał dożywocie (i jeszcze dziwniejsza sprawa, że dostał dożywocie, a nie karę łączną np. 100 lat więzienia). Albo źródła opierają się na nieprawdziwych informacjach, albo to zwykła akcja propagandowa i tak na prawdę dostał 10 lat, ale FBI podaje do informacji publicznej dożywocie. Dodatkowo, on NIE JEST pierwszą osobą skazaną, za handel narkotykami w sieci. Możesz się upierać, że oddalono zarzuty o morderstwach itd. ale nie masz żadnego kontrargumentu, który pozwalałby oddalić wątpliwości dotyczące tej sprawy, zwłaszcza, że moja opinia jest zgodna z prawem obowiązującym w USA. ;) Z tego co pamiętam z wykładów dotyczących prawa, samo ZLECENIE zabójstwa jest przestępstwem.
Poczytaj może to: http://www.dea.gov/druginfo/ftp3.shtml. Za sam handel narkotykami można dostać dożywocie – np. już za 5kg kokainy lub 1kg heroiny.
Może nie jestem specem od angielskiego, ale „First Offense: Not less than 5 yrs. and not more than 40 yrs. If death or serious bodily injury, not less than 20 yrs. or more than life. Fine of not more than $5 million if an individual, $25 million if not an individual. „, ale według tego za posiadanie 4 kilo kokainy grozi ci nie mniej niż 5 lat, ale nie więcej niż 40 lat. W każdym z tych przypadków, frazy „more then life” albo „life imprisonment” pojawiają się TYLKO w miejscach, kiedy doszło do „death or serious bodily injury”, w innych przypadkach najdłuższy pobyt w więzieniu to 40lat. Nie widzę nigdzie oskarżenia o powodowanie śmierci bądź poważnych uszczerbków na zdrowiu. Jeżeli mu dodali osobne kary, za „he was convicted on conspiracy charges for computer hacking, distributing false identification, and money laundering”. http://www.criminaldefenselawyer.com/resources/wire-fraud.htm maksymalna kara za przestępstwa komputerowe to 20 lat, podrabiane dokumenty 10 lat, za „money laundering” 20 lat (https://www.law.cornell.edu/uscode/text/18/1956). 20+20+20+10 = 70 lat, 90 przy MAKSYMALNYCH możliwych wymiarach kary. On dostał dożywocie, bez możliwości zwolnienia warunkowego (co w ogóle jest chore i nie poważne, bo jeśli tak jak mówisz, odstąpili od oskarżeń o zleceniach zabójstw – czyli nie zrobił NIKOMU krzywdy). Jak to się ma do 23 lat dla narkotykowego bossa, który posiadał swoje narkotykowe imperium i robił to co nasz komputerowy maniak na znacznie większą skalę, na drodze usianej trupami? Jeżeli ma prawników, którzy chociaż potrafią czytać ze zrozumieniem przepisy ich własnego prawa, to sąd apelacyjny zamieni mu tą karę na max. 40 lat więzienia, bo ten wyrok jest po prostu NIE ZGODNY z obowiązującym wytycznymi kodeksu karnego USA. Jest to po prostu nie możliwe, że przy tych zarzutach dostał dożywocie, zwłaszcza, że przyznał się do winy, co w USA skutkuje praktycznie obniżeniem kary o połowę. Jedyne co mi tu przychodzi na myśl to albo propaganda, albo przeprowadzenie części rozprawy bez udostępnienia jej publice (utajnienie rozpraw w celu ochrony ludzi/interesu publicznego to norma), na której pojawiły się inne wątki, o których się nie mówi. Nie widzę innych możliwości.
O nie, przepraszam, za posiadanie 1000kg i więcej marihuany można dostać dożywocie od razu :)
Nie przesadzaj aż tak, dysk miał szyfrowany ale służby mu wyrwały laptop z ręki i zabezpieczyły więc jakieś tam zabezpieczenia stosował. Jednak przy tego typu 'biznesie’ mógł stosować lepsze zabezpieczenia a już na pewno nie powinien pisać pamiętnika.
@jozek Jesteś jaskrawym przykładem „nie wiem, ale wypowiem się”. Otóż amerykański wymiar sprawiedliwości jest b. skomplikowany. Co stan to obyczaj. A i na poziomie federalnym prawo jest takie, że niby za to samo dostaje się inne wyroki. Zwyczajnie wiele spraw na pierwszy rzut wygląda podobnie, ale jest inaczej interpretowane przez wymiar sprawiedliwości. Np. jest prawo, że za potrójną recydywę dostaje się dożywocie z automatu. Wygugluj sobie o gościu, który złapany został 3 razy na dilerce dragów i też dostał dożywocie. Dziennikarzom powiedział. że mordercy już nierzadko powychodzili przedterminowo. A biedak siedzi dalej. Ale najsłynniejszą sprawą była ta, gdzie gościu dostał dożywocie bez możliwości wcześniejszego wyjścia z pudła za to, że opluł policjanta… :)
To jakieś nieporozumienie, nie sprzedawał narkotyków, a dostał dożywocie za administrowanie www. Jednocześnie osądzali to ludzie, którzy na codzień szprycują się legalnymi narkotykami alko, tyton, chemia z apteki… Paranoja.
Nie paranoja tylko USA. Bandyta światowy handlujący bronią i narkotykami zlikwidował bandytę sieciowego – wewnetrzną konkurencję. Jedni warci drugich,choć nie pogniewałbym się,gdyby większy bandyta też kiedyś miał bliskie spotkanie 3 stopnia ze sprawiedliwością.
A mogł rozysyłać cenzopape, za to bagiet nie ma :)
My psy cieszymy się, że narkotykowy bonzo został sprawiedliwie osądzony.
Nie płaczemy po handlarzu narkotyków i wszystkiego co niszczące!
.
Policyjne psy otwierają dziś szampana – i życzą gnojowi z SR aby zgnił w zasranym więzieniu!
.
Nie będzie już łatwej kasy, nie będzie laseczek, drogich hoteli, itd.
Nie będzie nawet dostępu do internetu, itd.
Tak smakuje cierpienie, gnoju!
Wszystkiego najgorszego!
„Policyjne psy otwierają dziś szampana” – i wciągają nosem trochę kokainy z magazynu?
Niewątpliwie jest to „sukces Policji”.O ile FBI można nazwać jeszcze „Policją”.Ale funkcjonariusze którzy spróbowaliby przeciwstawić się prawdziwym mafiozom powiązanym ze służbami (jeśli by tacy szaleńcy byli) dostaliby zakaz od przełożonych albo by „zaginęli”. Jakby mieli szczęście – sami,inaczej – z rodzinami.A jak nie – to klasyka: https://www.youtube.com/watch?v=xhSJt-kwyKA
Niezależnie od tego, czy u nas,w Rosji,w USA, czy gdzie indziej. Ulbricht zasłużył na stryczek.Ale to nędzna płotka.A rekiny dalej pływają w najlepsze.I będą pływać.”Legalnie”.
Przepraszam, a co na to Twój psychiatra?
Widze, ze wiele komentarzy dosc negatywnie nastawionych do samego oskarzonego…
Ja powiem tyle: jesli naprawde uwazacie, ze za prowadzenie serwisu internetowego gdzie mozna kupic DOBROWOLNIE uzywki/narkotyki/etc. nalezy sie kara dozywotniego wiezienia to tylko oznacza tyle, ze macie juz ladnie zindoktrynowane czerepy, a Ci, co chcieli osiagnac taki efekt zacieraja teraz rece i sie usmiechaja.
Dodam, ze olbrzymia wiekszosc z Was, ktorzy wydajecie takie srogie opinie nie ma bladego pojecia o sprawie. Nawet jesli sledziliscie wszystkie artykuly na ten temat to i tak wiele faktow zostalo ukrytych przed opinia publiczna i do konca nie mamy pewnosci, czy i jakie informacje sa prawdziwe.
Moim zdaniem jasne jest, ze zarowno proces jak i wyrok to zwykla farsa – z gory nastawiona na jak najwyzszy wymiar kary aby „wyslac wiadomosc”. Podobnie jak bylo np. z MegaUpload.
Nie bronie „Robertsa” ale uwazam, ze winni sa przede wszystkim ludzie, ktorzy od niego to kupowali. Skoro ktos jest wolnym czlowiekiem I WIE CO TO SA NARKOTYKI to ma prawo zacpac sie na smierc i to nie jest wina dilera. Taka prawda. Ale przeciez koziol ofiarny musi byc – zeby wszyscy dookola mogli sie poczuc lepiej – szczegolnie rodziny nastoletnich cpunow, ktore wielokrotnie udaja calymi latami, ze problemu nie ma. A gdy wydarzy sie tragedia to kto jest winny ? Oczywiscie diler. Nie cpun. Nie rodzina. Nie znajomi. Nie system.
P.S. Jestem przerazony ludzmi pokroju kolegi BigDog’a. Swir i socjopata to jedyne slowa jakie przychodza mi na mysl…
Bardzo dobre podsumowanie :) Sam lepiej bym tego nie napisał.
A wszyscy mający pogląd o słuszności wysokości kary dla Rossa, niech wiedzą o tym, że nieświadomie też wiele spraw można zrobić. Ot wejść na stronę z pedofilskimi materiałami. I wtedy co? No tak, jak o nas chodzi to nie szafuje się tak łatwo drakońskimi karami. Prawda? I durne tłumaczenia o tym, że skąd mogło się wiedzieć o wieku młodocianych aktorek…
Milo slyszec, ze ktos tu jeszcze trzezwo mysli ;)
Oczywiście, można wysłać komuś anonimowego maila z linkiem, klika, wchodzi, coś sie tam pokazuje, zamruga, zamknie…
Potem drugiego anonimowego maila na Policje, policja przychodzi, sprawdza dyski i co? Facet ma pedofilie w kompie. Konkretnie w cache przeglądarki. Winny. Pedofil, morderca, i pewnie znęcał się nad kotkami !!!
prawo żenada na maksa.
Stany Zjednoczone Ameryki to nie jest wolny kraj, to państwo policyjne, agresywne międzynarodowo, nie rozumiejące i nie rozumujące dzisiejszych czasów, najpierw bezprawnie aresztowano Dotcoma, teraz bezprawnie aresztowano Ulbrichta, ale to nie sa największe grzechy tego Państwa, atak zbrojny na Irak (dwukrotnie) dowodzi, że równowaga sił w przyrodzie być musi, dlatego cieszy mnie fakt, iż Rosja dalej tą równowagę zapewnia, częściowo Chiny, które gonią wszelkie amerykańskie szpiegostwo ze swojego kraju, najlepszym przykładem na działania bezprawne wewnątrz własnego kraju jest firma Lavabit, jak i wiele innych firm zapewniających bezpieczeństwo o których zapewne nie wiemy, bo właściciel nie chcąc zbankrutować pozwolił szpiegować swoich klientów, jeśli ktoś myśli wolność powinien myśleć Europa, jeśli ktoś myśli nowoczesne państwo powinien myśleć Wielka Brytania/Niemcy jeśli ktoś myśli państwo przyjazne obywatelowi powinien myśleć Szwajcaria, żadne tam USofA, jesli ktoś chciałby mieć wszystko proponuję założyć mu własne państwo najprościej na nieczynnej platformie wiertniczej (o ile mnie pamięć nie myli ktoś już to zrobił) tylko z bezpieczeństwem militarnym może być problem jeśli nie stać nas na nowoczesny system antyrakietowy produkcji Ukraińskiej, czy system obrony przeciwlotniczej, przydałby się jeszcze jakiś klosz anty atomowy ale to dla ludzi z paranoją lvl 100 plus, z reszta wypowiedzi się zgadzam, nie Ulbricht jest winny, a ci którzy sprzedawali (skoro jednak nielegalne), choć zgadzam się, iż to my dorośli obywatele powinniśmy decydować czy chcemy kupić czy nie, czy chcemy się zaćpać czy nie, czy chcemy mieć broń czy nie, czy chcemy broni jądrowej czy nie (jako państwo nie jednostka), my dorośli obywatele, czy chcemy być ubezpieczeni w wątpliwej jakości zakładzie ubezpieczeń społecznych czy nie i mógłbym wymieniać swobody obywatelskie których, nie mamy do śmierci, dlatego jeszcze raz wspominam że stany zjednoczone ameryki to nie jest wolne państwo, tylko taki nowoczesny obóz pracy, w którym to właściciel obozu może wszystko a obywatel może niewiele
pozdrawiam wolnomyślicieli
Z jednym się nie zgodzę. UK nie jest przyjaznym państwem i wolnym. Jest pod butem USA i jest na każde ich skinienie. Poczytaj co tam się dzieje, choćby z Assange, gdzie chcieli zrobić szturm na teren obcego państwa, jakim jest placówka dyplomatyczna w której ukrywa się Assange. Co wyczyniają z Internetem: blokada TPB, porno, i innych stron. Zwykła cenzura. Jak szpieguje bezpieka brytyjska pod rękę z NSA?
Ja nie napisałem że, UK jest państwem przyjaznym (choć mam wrażenie że takie jest) ani wolnym (bo obywatele też są w durny sposób ograniczani) ale nowoczesne to państwo jest, państwo nadąża za rozwojem technologii, rozwój choćby telefonii komórkowej w porównaniu z resztą europy wygląda chyba najlepiej, podobnie z technologiami dostawy internetu, nie mówiąc już o tym że będąc obywatelem nie musisz mieć prawka przy sobie czy dowodu rejestracyjnego, to z takich praktycznych spraw(i błahych ale jakże wygodnych), o których wiem, rejestracja samochodu też odbywa się prosto, rejestracja działalności gospodarczej prosta i możliwa nawet przez internet (jako jedno z pierwszych na świecie państw), opieka socjalna w stosunku do obywateli starszych(i nie tylko), chyba najlepiej rozwinięta w europie, dlatego pisałem o nowoczesności, UK to też jedno z największych oczek wielkiego brata które ciągle patrzy :D ale nie oszukujmy się, oni patrzą na całym świecie, i to co wypływa to zapewne mały kawałeczek wszystkich brudów których dopuściły się wielkie stany zjednoczone bo takich co ukradli księżyc było dwóch :P jakby się znaleźli kolejni (a liczę na to) byłoby jeszcze weselej :D
pozdrawiam :D
No to Mark Karpeles zapewne świętuje ;-) Ładnie udało mu się wmanewrować Ulbrichta na swoje miejsce jeszcze zanim cały Silk Road się posypał. Ciekawi mnie tylko jedno, kto naprawdę stoi za Karpelesem? Jego rodzime służby (Mossad)? Kleptowaluty i rynki na nich oparte to bardzo przyjazne środowisko do robienia interesów przez smutnych panów w prochowcach.
Co do wysokości wyroku, to MUSIAŁO się tak skończyć. Nie chodzi o żadną (uśmiech) sprawiedliwość, tylko zastraszenie „niezrzeszonych” handlowców i drobnych importerów. Warto pamiętać, że na masowy import i hurtową dystrybucję praktyczną wyłączność w większości krajów świata (USA i Polski nie wyłączając) maja służby specjalne. Nikt nie lubi branżowej konkurencji, a one dodatkowo mają środki i możliwości by ją ukrócić. Ulbricht jest tylko marnym pionkiem poświeconym w tej grze, jednym z wielu.
Nowoczesne państwo musi być wolne oraz przyjazne. Nowoczesne państwo to nic innego jak nowocześni jego obywatele. Popatrz na sporo mniej nowoczesne społeczeństwo np. Řosja. Jak sam widzisz jednostka w takim kraju jest zastraszona, władza niesprawiedliwa i skorumpowana i przez to ludzie nie mogą prawidłowo się rozwijać. Nic nie produkują i niczego nię eksportują poza surowcami. A i tak șurowce nie poprawiają w żadnej mierze bytu ludzi tam mieszkających. Jak sam widzisz potrzba ludziom wolności, swobody do prawidłowego rozwoju. To jest trochę bardziej skomplikowane. UK jest nowocześniejsze od Rosji, ale daleko mu do Innych krajów np. Szwajcarii. Np. patenty amerykańskie pętają UK do rozwoju. Wiele șpraw natury prawnej blokują innowacje na Wyspach. UK to trochę taki niewolnik USA, a jak wiemy niewolnictwo jest jedną z najmniej wydajnych systemów :D
A dlaczego jest tam lepiej niż w innych miejscAch? Proste, UK miała z czego zejść. Jakby nie patrzeć jeszcze niedawno było to globalne supermocarstwo kolonialne… I nie przerabiali komuny jak u nas :)
Od początku do końca podpisuję się pod tym co piszę Hatred !