Założyciel Silk Road skazany na dożywocie bez zwolnienia warunkowego

dodał 29 maja 2015 o 22:21 w kategorii Prawo  z tagami:
Założyciel Silk Road skazany na dożywocie bez zwolnienia warunkowego

Kilka minut temu przed sądem w Nowym Jorku zapadł surowy wyrok wobec Rossa Ulbrichta, założyciela Silk Road. Kiedyś szef największego narkotykowego bazaru w sieci spędzi resztę swojego życia w więzieniu.

Ross Ulbricht, złapany w październiku 2013 przez połączone siły kilku amerykańskich służb, kilka miesięcy temu został uznanym przez ławę przysięgłych za winnego wszystkich zarzutów. Fatalna obrona i ogrom dowodów zgromadzonych przez oskarżenie nie pozwoliły na inną decyzję ławników. Ulbricht miał jeszcze nadzieję na spędzenie ostatnich lat życia na wolności, ale sędzia była innego zdania.

Próba sił przed ogłoszeniem wyroku

Przed ogłoszeniem wyroku zarówno obrona jak i oskarżenie próbowały przekonać sąd do swoich racji. Widełki możliwego wymiaru kary były dość szerokie – od minimalnego wyroku 20 lat więzienia po dożywocie. O łagodny wymiar kary poprosił sam Ross Ulbricht. W liście do sądu przyznał, że zrozumiał, jak wielki błąd popełnił i że ma świadomość tego, że sąd musi odebrać mu kilkadziesiąt najbliższych lat życia, jednak prosił, by pozostawić mu możliwość przeżycia starości poza murami więzienia. Wyrok dożywocia przyrównywał w swoim liście do kary śmierci – tylko że odroczonej o wiele lat. Wyrażał także nadzieję, że będzie miał szansę odpracować swoje winy jako wolny człowiek. Jego list znalazł się wśród około setki innych, pisanych przez jego rodzinę, przyjaciół i znajomych.

List Ulbrichta do sędziego

List Ulbrichta do sądu

Obrona Ulbrichta przytaczała także argument mówiący, że dzięki Silk Road narkomani mogli bezpieczniej korzystać ze swoich używek. Silk Road gwarantował wyższą jakość towaru, większe bezpieczeństwo kupującego a także, dzięki kilku osobom aktywnie udzielającym się na forum, oferował darmowe porady dotyczące bezpieczeństwa zażywania narkotyków oraz porady medyczne. Argument dość rozpaczliwy w świetle zarzutów – to tak jakby mówić, że diler mniej szkodzi, gdy rozdaje strzykawki jednorazowe. Sędzia nie dała się przekonać, również uzasadniając, że trudno mówić o redukcji szkód w przypadku serwisu, który był dla ok. 100 000 klientów głównym źródłem zaopatrzenia w narkotyki.

Z kolei oskarżenie sięgnęło po grube armaty, czyli listy od rodzin śmiertelnych ofiar konsumpcji narkotyków kupionych na Silk Road. Jednym z przykładów mogą być rodzice australijskiego nastolatka, który po wcześniejszych doświadczeniach z marihuaną w trakcie imprezy dostał od kolegi dwie dawki NBOMe, po których wpadł w psychozę i zostawiony przez przyjaciół sam w mieszkaniu wyskoczył przez okno, ginąc na miejscu. Choć listy są bardzo wzruszające, to próba wskazania w tym przypadku winy założyciela Silk Road wydaje się być mocno naciągana. Rząd chce także zrujnować Rossa Ulbrichta (któremu po opłaceniu adwokata pewnie i ta już nic nie zostało) i na podstawie przepisów o praniu brudnych pieniędzy ustalił, że Ulbricht winien jest ponad 180 milionów dolarów, które przepłynęły przez konta giełdy. Choć od kwoty tej zostaną odjęte środki skonfiskowane w postaci BTC na laptopie Ulbrichta, to do końca życia będzie on winien państwu dziesiątki milionów dolarów.

Co ciekawe, jeden z największych dilerów z Silk Road, SuperTrips, został wczoraj skazany na zaledwie 10 lat więzienia, a z kolei moderator forum serwisu, SSBD, został zwolniony po spędzeniu 18 miesięcy w australijskim i amerykańskim areszcie.

Efekt zatrzymania Ulbrichta

Prokurator oskarżający Ulbrichta twierdzi, że surowy wyrok powinien powstrzymać kolejnych naśladowców Dread Pirate Robertsa. Liczby pokazują jednak coś innego – podziemny rynek narkotykowy nigdy nie miał się tak dobrze jak po zamknięciu Silk Road. Obecnie oferują one łącznie ponad 40 tysięcy pozycji w kategorii narkotyków, podczas kiedy za czasów Silk Road liczba ta była poniżej 20 tysięcy.

Statystyki narkotykowych bazarów

Statystyki narkotykowych bazarów

Nawet wyrok dożywocia nie powstrzyma kolejnych przedsiębiorczych internautów od otwierania nowych bazarów, zatem jeszcze nie raz będziemy mieli okazję opisywać ten fragment czarnego rynku. Tymczasem polecamy małą retrospekcję, czyli kilkadziesiąt naszych wcześniejszych artykułów na temat działania Silk Road, złapania jego twórcy oraz przebiegu procesu.

Aktualizacja: w związku z licznymi pytaniami wyjaśniamy, że w tym procesie nie zostały postawione zarzuty zlecenia morderstwa a kara dożywocia groziła za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Same „morderstwa” okazały się być podstępem służb (1) oraz skutecznym oszustwem (5).