Jeszcze do niedawna ogniska palone za oceanem kojarzyły nam się głównie z zapachem przypiekanej na ognisku pianki. Tradycje jednak się zmieniają i obecnie częściej czuć swąd palonej gumy i tapicerki radiowozów amerykańskiej policji.
Nie dalej jak kilka tygodni temu opisywaliśmy, jak FBI namierzyło panią, która podpaliła dwa policyjne radiowozy. Historia lubi się powtarzać – tym razem bohaterem historii został pan, który dzielił z wcześniejszą bohaterką hobby w postaci zamieniania radiowozów w ogniska. A wpadł nie jak poprzedniczka, przez social media, tylko w nowy, oryginalny sposób.
Płoną radiowozy, płoną
Nastroje społeczne w USA są gorące. Ciepło znajduje czasem ujście w postaci niszczenia mienia policji. Nie inaczej było pod koniec maja w Salt Lake City, gdzie policjantka opuściła unieruchomiony przez protestujących radiowóz, a protestujący tłum radiowóz przewrócił, okradł (uciekając, policjantka zostawiła w nim także broń i amunicję) oraz podpalił.
A że amerykańskie służby nie lubią, gdy im ktoś radiowozy podpala, to FBI znowu zabrało się do roboty, by zlokalizować podpalaczy. Wszystkie protesty są solidnie udokumentowane, więc agenci bez problemu znaleźli nagrania przedstawiające dwóch panów, z których jeden trzymał tkaninę, drugi ją pracowicie podpalał, po czym płonącą wrzucali do przewróconego radiowozu.
Ciemnoskóry podpalacz miał na twarzy porządną maskę przeciwgazową, która pozornie utrudniała jego identyfikację. Pozornie, bo ostatecznie doprowadziła do jego skutecznej identyfikacji.
Maska i filtry w roli donosicieli
Wydarzenie, w którym brali udział nasi bohaterzy, zostało dokładnie obfotografowane. Tak dokładnie, że FBI bez problemu uzyskało dostęp do zdjęć dobrej jakości, na przykład takich:
Widać na nim maskę M50 Joint Service General Protective Mask z filtrami M61. Na filtrze widać z kolei napis, wykonany białą farbą, o treści „TRNG ONLY”. Okazuje się, że napis charakterystyczny jest dla formacji zbrojnych, które wydają swoim żołnierzom taki sprzęt w celach treningowych. To zaczęło zawężać zakres poszukiwań. Inna fotografia zawęziła go jeszcze bardziej, ponieważ jej fragment wyglądał tak:
Okazuje się, że w wojsku na całym świecie każdy element sprzętu musi być identyfikowalny – ot, fanaberie logistyków i speców wszelkiej maści. Filtry maski naszego bohatera miały zatem tabliczki z wybitymi na nich numerami seryjnymi. Jeśli się dobrze przyjrzycie powyższemu zdjęciu, pewnie zgodzicie się, że w trzeciej linijce znaleźć można ciąg znaków „AV0104791A”. A że każdy wojskowy sprzęt jest identyfikowalny…
Wojsko nie zapomina
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych dysponują między innymi bazą Hill Air Force Base. Ta baza dysponuje z kolei kawałkiem papieru, na którym kapral Larry Raynold Williams, lat 22, pokwitował w marcu 2020 odbiór sprzętu ćwiczebnego w postaci maski M50 z filtrami M61, w tym takim opatrzonym numerem seryjnym AV0104791A. Pozostało jeszcze tylko znaleźć zdjęcia kaprala z demonstracji, na których postanowił jednak zdjąć maskę (zły pomysł):
Oprócz kaprala Williamsa w sprawie podpalenia radiowozu zatrzymano także 4 inne osoby. Jak widać, FBI potrafi być całkiem skuteczne w lokalizowaniu podpalaczy.
Wpis zainspirowany tweetem niezawodnego Seamusa Hughesa. Komunikat Departamentu Sprawiedliwości znajdziece tu, a sam akt oskarżenia tu (bo nie każdy ma konto na Pacer.gov).
Komentarze
AV0104791A…. szacun dla tych co musieli się napocić by to identyfikować,a raczej ten nr bo ja na pierwszy rzut mam taki ciąg „AW1097F14”
W gruncie rzeczy, nie jest tak ciężkie jakby się mogło wydawać. Typując wartości które są pewne, jesteś w stanie solidnie ograniczyć pulę. Dodatkowo, jeśli oznaczenie tworzone jest na podstawie klucza, będzie jeszcze łatwiej.
Tymczasem policyjni zabójcy Breonny Taylor (i wielu innych) pozostają na wolności. Mimo, iż dobrze wiadomo kto zabił, nie trzeba wcale szukać po zdjęciach..
w polsce tez tak mamy, zgwałcona i zamordowana nastolatka, taksówkarz zabity teserem, nękanie i brutalne pobicie niewinnego więźnia, mimo ze są oskarżeni i wiadomo kto to zrobił to MO…. znaczy policja prawie nic nie robi i oni dalej są na służbie
Mam nadzieje, ze pan kapral zostanie zdegradowany I dostanie lukratywne zadane czyszczenia latryny szczoteczka tudziez zrywania bananow z drzewa. Od osob, ktore zobowiazaly sie sluzyc ojczyznie I obywatelom wymagac jednak nalezy pewnych zasad moralnych.
Czarnoskóremu bojówkarzowi któremu rasizm(faktyczny lub tylko wydumany) wywalił bezpieczniki moralne, i to takie wzmocnione treningiem wojskowym, każ zrywać banany.
No świetny pomysł, to wcale nie będzie zachęta do eskalacji i viralowa katastrofa.
Niby nie szeregowy tylko kapral a głupi jak but…
Na zasiłku znowu nie żył,to nie mógł pomyśleć i skombinować jakiegoś demobilu typu nasze MC-1 chodzące na allegro z filtrem za kwoty rzędu 15 zł (starym jak diabli ale jednak) ? Jak popatrzyłem na Amerykańskiego Ebaya to były też tam jakieś maski lepszej jakości od MC-1 od 17 dolców.
Po 4 latach dorobił się kaprala? To normalne w każdej armii.
Tylko pozazdrościć USA takich żołnierzy ;)
Potwierdzenie teorii o potomkach, którzy dali się złapać w siatkę an własnym boisku.
Śmierdzi troszkę PRową akcją zastraszania.
FBI miała zdjęcie gościa w masce i bez maski w tym samym ubraniu. Moim zdaniem złapano go bo nie przebrał ubrania a nie z powodu numeru na tabliczce.
Numer posłuży jedynie do udowodnienia że to on.
Aż się przypomina ENHANCE z CSI :D