Widzieliśmy już różne pozwy i wezwania, ale rzadko trafiamy na tak zabawne jak to, które własnie ujawnił pewien brytyjski operator sieci Tor. Na wniosek polskiego polityka chce go przesłuchać prokurator z Białegostoku.
Bohaterowie historii
Wszystko zaczęło się od niecodziennego wpisu na Twitterze Thomasa White’a, występującego na co dzień pod pseudonimem TheCthulhu. W poniedziałek poinformował on, że Polska wystawiła za nim Europejski Nakaz Aresztowania.
https://twitter.com/CthulhuSec/status/749952937493925888
Skontaktowaliśmy się z nim bezpośrednio i dowiedzieliśmy się, że podstawą ścigania ma być rzekome zniesławienie, a ścigającym jest polski polityk Roman Czepe. W tej historii warto jednak zacząć od właściwego przedstawienia bohaterów.
Thomas White jest brytyjskim informatykiem, który zasłynął w sieci bezkompromisowym umieszczaniem na swoim serwerze plików z danymi wykradzionymi z różnych źródeł. Na jego stronie można znaleźć wycieki z serwisu randkowego Ashley Madison, firmy hostingowej 000Webhost, amerykańskiej organizacji związkowej policjantów, danych policji tureckiej czy np. serwisu MySpace czy LinkedIn. Sam Thomas uzasadnia swoje hobby następująco: skradzione dane udostępnia, by zapewnić dziennikarzom dostęp do wiarygodnych informacji (w sieci nie brakuje fałszywych wycieków), ujawnia praktyki poszkodowanych firm (np. pokazując czy hasła przechowywały w bezpieczny sposób) oraz demaskuje sposób w jaki firmy traktują dane swoich użytkowników. Z powodu tej działalności Thomas jest przyzwyczajony do otrzymywania różnej kategorii wezwań, pozwów i dokumentów od osób poszkodowanych. Tym razem jednak najwyraźniej nie chodzi o wycieki, a o fakt prowadzenia przez Thomasa White’a węzła sieci Tor. Co prawda węzła już nie prowadzi, ale w roku 2014 takowy posiadał.
Jeśli nie słyszeliście o polityku Romanie Czepe, to prawdopodobnie nie macie związków z okolicą, w której był i nadal jest dość znany. Pan Czepe od lat osiemdziesiątych działał w opozycji a od lat dziewięćdziesiątych był dwukrotnie burmistrzem miasta Łapy niedaleko Białegostoku. Od roku 1990 był członkiem Porozumienia Centrum, w roku 2005 został posłem na Sejm z listy Prawa i Sprawiedliwości (zrezygnował z mandatu by wrócić na fotel burmistrza), pracował w gabinecie Lecha Kaczyńskiego w trakcie gdy ten był prezydentem Warszawy a obecnie jest doradcą wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego.
W lutym 2014 na forum serwisu Poranny.pl pojawiły się wpisy insynuujące, że pan Czepe ma kochankę. Sugerowały to trzy komentarze zamieszczone pod różnymi pseudonimami. Poszkodowany podjął próbę ścigania autorów wpisów (dość szczegółowo opisuje ją na tej stronie). Sprawa toczy się najwyraźniej powoli, ponieważ już po 2,5 roku prokurator dotarł do posiadacza jednego z adresów IP użytych do wysłania komentarzy. Problem w tym, że tenże adres IP należał w roku 2014 do węzła sieci Tor (w holenderskiej serwerowni), którego operatorem był właśnie Thomas White. Specyfika sieci Tor powoduje, że Thomas nie ma absolutnie żadnej możliwości wskazania, kto z jego łącza internetowego skorzystał. Mimo tego białostocka prokuratura chce go przesłuchać w tej sprawie. Thomas już zapowiada, że wezwanie zamierza zignorować, ponieważ uważa, że choć polityk miał prawo poczuć się zniesławiony, to nie powinno się ścigać kogoś, kto jedynie wyraził swoją opinię na temat jego działalności.
Nasz komentarz
W pełni uznajemy prawo pana Czepe do dochodzenia jego praw zgodnie z przepisami. Niestety polskie organa ścigania niezbyt się tutaj popisały. Zarówno sposób działania sieci Tor jak i lista adresów IP które kiedykolwiek były jej węzłami są informacją publiczną i łatwo dostępną. Ktoś tutaj intensywnie marnuje pieniądze polskiego podatnika, opóźnia dochodzenie sprawiedliwości oraz wystawia się na pośmiewisko. Wstyd nam, że takie wezwanie wyszło z naszego kraju.
Zaktualizowano o stanowisko Thomasa White oraz cytat z pisma prokuratury.
Komentarze
> (w sieci nie brakuje fałszywych wycieków)
Np. tego z Netii? Weryfikowaliście chociaż te dane, czy tylko sensacjonalizm w głowie?
Zweryfikowaliśmy. Abonent Netii potwierdził że są tam jego dane.
Co robić jak żyć jak też tam się znajduję? Ze starym numerem dowodu, zmieniałem w międzyczasie.
„W pełni uznajemy prawo pana Czepe do dochodzenia jego praw zgodnie z przepisami.”
Dzień w którym z3s zamieszała się w politykę, stając po stronie lewackich wymysłów o „dobrym imieniu” jako podlegającej ochronie własności osoby, a nie opinii istniejącej wyłącznie w (wolnych do myślenia co chcą!) umysłach postronnych osób.
Ciekawe czy byłyby równie lewackie, gdyby to na Twój temat jakieś bzdury ktoś rozprowadzał w komentarzach w sieci
„Pan Roman Czepe ma kochankę” to nie jest „opinia” tylko stwierdzenie (zakładam, że nieprawdziwe).
Czasowe zaburzenie pożycia małżeńskiego albo utrata wiarygodności w kontekście sprawowanych funkcji publicznych to nie są sprawy „istniejące wyłącznie w umysłach” tylko realne konsekwencje odczuwane przez Pana Czepe.
Żona i dzieci Pana Czepe albo wyborcy Pana Czepe to nie są „postronne osoby” tylko osoby mające istotny związek z życiem Pana Czepe.
Obarczenie Pane Czepe chociażby jedynie częściowymi konsekwencjami czynów, których Pan Czepe nie popełnił, stanowi oczywiste naruszenie jego wolności. Panu Romanowi Czepe co do zasady należy się więc rekompensata, a zatem i ochrona prawna.
A tak z ciekawości: uważam przykładowo, że bicie ludzi powinno być karalne, pomimo że wtedy również nie dochodzi do naruszenia własności, to też jestem lewakiem?
jędek, zjedz snikersa.
Z3S nie zaangażowała się w żadną politykę. To ty się angażujesz. A teraz podaj definicję słowa 'lewak’…. Powodzenia.
Polecam polecam profil Pana Romana na FB :D
„Ktoś tutaj intensywnie marnuje pieniądze polskiego podatnika, opóźnia dochodzenie sprawiedliwości oraz wystawia się na pośmiewisko” – Adam,masz chyba bardzo nieaktualne informacje na temat poziomu naszych władz, polityków i ludzi z całego aparatu ich obsługujących.Albo ewentualnie nie możesz uwierzyć,że to może być prawda.___ Pieniądze podatników to oni (politycy,urzędnicy etc) mają generalnie gdzieś w najlepszym wypadku – w najgorszym szukają okazji,by choć część tych pieniędzy jakoś popłynęła w ich kierunku___ „Dochodzenie sprawiedliwości” (raczej Prawa, bo Sprawiedliwość, to by była tylko wtedy, jeśli by udowodnić na 100% że rzekomej kochanki nie ma) w internecie z powodu takich dupereli to naprawdę bzdura. No ale – Pan karze,to sługa MUSI i tyle.Żeby nie tłumaczyć się (albo żeby szef się nie tłumaczył) przed panami Ziobro i Błaszczakiem jak policjanci, co skuli córkę radnej PiS. __TAK działa polska biurokracja. Nie ważne czy bez sensu – ważne żeby mieć dupochron i by nikt wyżej nie mógł nic zarzucić.__ Co do ignorancji – LEPIEJ gdy tacy ludzie,są ignorantami.Lepiej gdy tacy politycy jak polscy są otoczeni przez tak kompetentnych podwładnych.Uwierz Adam – przy dzikich pomysłach rządzących (niezależnie od partii) trochę ratują nas przed efektami tej radosnej TFU!-rczości kompetencje wykonawców i ich lenistwo. Gdyby nie to, to nasz kraj był by bardzo smutnym skrzyżowaniem łagru z zakładem psychiatrycznym.
„Thomas już zapowiada, że wezwanie zamierza zignorować, ponieważ uważa, że choć polityk miał prawo poczuć się zniesławiony, to nie powinno się ścigać kogoś, kto jedynie wyraził swoją opinię na temat jego działalności.”
Kiepska argumentacja, bo to nie jest opinia na temat działalności. To tak jakbym napisał, że Thomas gwałci dzieci – i co, można tak się wypowiadać? To nie opinia, to kłamstwo.
Przecież rozsądny prokurator powinien wiedzieć, że Łajt nie ma wiedzy i nie może jej mieć, kto te posty pisał i powinien umorzyć sprawę. Choć jeśli takich sytuacji będzie więcej to szykuje nam się dlegalizacja TORa.
Coś o terroryzmie to takie opinie są całkowicie akceptowalne, a ludzie nawet chcą publicznych niepewnych list, bo tak im parch z telewizorka kazał myśleć.
To jest akurat poważne oskarżenie, a to że może mieć kochamkę to tylko spekulacje, ale owszem uważam, że ma prawo dochodzić swoich praw, ale to co robi prokuratora to głupota
No i co w tym takiego śmiesznego? TOR i operatorzy węzłów mają być jakimiś świętymi krowami, których nie można brać pod lupę?
Na początek pod lupę niech zabiorą setki tysięcy darmozjadów urzędniczych, mundurowych nierobów i innych dyletantów na utrzymaniu podatnika. Spójrzcie na ta posłankę w okularach, której nazwiska nawet nie pamiętam…, taka w okularach, że jak sobie o niej pomyślę, to od razu nie mam apetytu. Podobno na same taksówki wydała 50 tyś zł. Nie swoich, czy ona kiedyś zapracowała na 1 zł. To jest typ człowieka, który żeruje na państwie.
W żadnym wypadku świętymi krowami – powinni się stawiać na wezwanie i odpowiadać na pytania – nawet na te, na które nie mają prawa znać odpowiedzi. To samo dotyczy również techników obsługujących sprzęt w serwerowni, administratorów sieci w tej serwerowni, zarząd firmy, która prowadzi tę serwerownię. Nie zapominajmy o odpowiedzialności operatorów dostarczających łącze. Nie odpuściłbym nawet instalatorom kabli, którzy wręcz fundamentalnie przyczynili się do przesłania szalującej opinii. Jeżeli prokurator byłby trochę sprawniejszy, to na przesłuchanie dowoziliby ich autobusami.
Nie nie są, ale ktoś kto ma jakiekolwiek pojęcie o sieci TOR wie że oni nic nie wiedzą, a ich wzywanie to zwykłe marnowanie publicznych pieniędzy. Tak wezwana osoba ma prawo do zwrotu kosztów podróży oraz pensji, wiesz ile polskiego podatnika by to kosztowało? Należy imho postawić prokuratorowi zarzut marnotrawienia publicznych pieniędzy poprzez wzywanie osoby, która wiadomo że nie ma prawa nic wiedzieć w tej sprawie.
Czego ty wymagasz od chłopca na posyłki aparatu władzy. Od zawsze prokurator był przydupasem od stania na baczność i oskarżania jak władza chce. On nie jest od myślenia. Który urzędnik jest?
Jak potrafią z katastrofy lotniczej zrobić zamach, to o czym my mówimy. To jest cała Polska.
Kurcze. Mój kuzyn jest prokuratorem w Białymstoku właśnie… Mam nadzieję że to nie on taki sprytny, można to sprawdzić?
Podaj inicjały to sprawdzę
Ł.K.
Są inne.
Uaktualnij i doślij nowy numer dowodu. ;)
Też się zastanawiam cóż to za święta krowa, admin sieci TOR?
Co Z3S i wyszyscy wyśmiewający prokuratora proponują z zamian? Nic nie robić? Pogodzić się, że w TORze można wszystko o każdym?
Co jeśli chodziłoby nie w szkalowanie prowincjonalnego polityka nielubianej partii ale pornografię dziecięcą z pociechami Waszymi lub Waszych znajomych?
Jakie macie pomysły moi drodzy Specjaliści? Co byście w mądrości swojej i doświadczeniu zaproponowali prokuratorowi i poszkodowanemu?
&
Mogli zapytać dowolną osobę na ulicy, ponieważ dysponuje taką samą wiedzą na temat użytkownika który wysłał komentarz jak administrator węzła sieci Tor. Byłoby szybciej , prościej i taniej. Efekt identyczny, czyli żaden.
Jeżeli Thomas nie poda danych to powiini skazać jego. W końcu z premedytacją uydostępnił swój sprzęt i łącze to tego aby można było szkalować Pana Czepe.
Zima, śnieg sypie jak szalony. Do Jacka, przerywając mu oglądanie Klanu, puka gość w roboczym drelichu i pyta, czy nie pożyczy mu na chwilę noża monterskiego, bo jego się gdzieś zapodział, a pogoda taka, że psa by nie wyrzucił za drzwi. Jacek nawet nie ma czasu się przyglądać robotnikowi (bo ogląda Klan) i pożycza nóż – z zamiłowania jest majsterkowiczem i wie, że taki brak drobnego narzędzia jest strasznie upierdliwy. Tydzień później do Jacka przychodzi prokurator – Jacek jest oskarżony o udostępnienie narzędzia zbrodni. Sprawca jest nieznany, więc karę za zabójstwo musi ponieść Jacek. To proste, udostępnił przecież narzędzie.
A jak prokurator ma się dowiedzieć że tam jest tor exit-node? Umorzenie sprawy wymaga wyczerpania ścieżki dowodowej.
Np. może sprawdzić tu: https://exonerator.torproject.org/
Dlaczego nie ujawniliście nazwiska tego prokuratora, który marnuje nasze pieniądze i prowadzi śledztwo w tak nieudolny sposób? To jest najciekawsza część tego artykułu a nie kochanki posła czy też burmistrza.
Panie Redaktorze, dlaczego nie ma nazwiska prokuratora. To jest osoba publiczna w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej. Proszę podać nazwisko i imię rzeczonego osobnika.
Wasz komentarz na ten temat, zamieszczony pod artykułem, świadczy iż nie macie zielonego pojęcia na temat sieci TOR. Adresy będące węzłami nie są w pełni dostępne publiczne. Poza tym specyfika działania sieci uniemożliwia stwierdzenie w jaki sposób przebiegał „routing”. Tak więc taki prokurator może sobie dotrzeć jedynie do pierwszego węzła sieci. Prokurator robił co mógł, a po co wzywa właściciela pierwszego węzła, to już jego porażka.
1. Chodzi o węzeł wyjściowy (bo skąd inaczej pojawiłby się jego IP na forum???), a lista takich wraz z całą historią jest dostępna publicznie.
2. Do pierwszego węzła? Od której strony patrząc? Raczej chciałeś napisać „do ostatniego”.
Adam, ale tak teoretycznie – skoro to jego serwer to równie dobrze on sam mógł „szkalować”, prawda? :)
dz wielkie za art. jak zwykle smaczne, niam. jeno na opinije wysuszonych makowek patzac zal patrzaly sciska. p
Spoko. Polsilver i TheVenomInside uśmiali się do łez siedząc na swoich pryczach.
Oni wpadli z głupoty, a Polska prokuratura to mu może naskoczyć, bo to co zrobił nie jest karalne
Nie rozumiem nagonki na prokuratora, znalazł adres IP i osobę przypisaną do tego adresu. Teraz musi iść dalej, przesłuchać/oskarżyć pana White’a. Prokurator nie jest od oceniania czy tam był tor exit-node czy to pan White osobiście.
Czy jakby ktoś się włamał do Ciebie i zostawił IP, a prokurator/policjant zignorował ten fakt bo rzekomo to adres tor exit-node to nie chciałbyś/chciałabyś żeby to sprawdzali?
Oczywiście że nie. Wysyłano już groźby pod adresem mojej rodziny – tu akurat skorzystano z botnetu na Ukrainie – i też nie żądałem ścigania bogu ducha winnego ukraińskiego internauty bo sprawdziłem, że jego komputer był zainfekowany. Jakie jest prawdopodobieństwo, że jakiś Brytyjczyk wysyłał przez serwer w Holandii opinie (bo to nawet groźby nie były) na temat działalności prowincjonalnego polityka z Polski?
Skoro nie rozumiesz, to proszę nie wypowiadaj się, nie zakazuję ci pisać, ale najpierw dowiedz się jak działa sieć TOR, i że nikogo ten węzeł istnieje niezależnie od prokuratorzyn i niszowego polityka
Na mój gust Pan prokurator nie tyle się kompromituje co chroni swoje cztery litery. Jak już ktoś wyżej napisał – jest zlecenie polityczne, trzeba wyczerpać ścieżkę. Zawsze lepiej powiedzieć, że sprawa utknęła za granicą niż, tłumaczyć średnio rozgarniętemu politykowi jak działa internet i co ma a co nie ma sensu. Założę się, że ten sam prokurator dobrze by wiedział jak działa TOR gdyby sprawa nie dotyczyła polityka partii rządzącej a zwykłego obywatela. Wtedy się umarza sprawę ze względu na niewykrycie sprawcy i kUniec. Co do marnowania publicznych pieniędzy, to gdyby tylko tak to robiono, bylibyśmy największą potęgą gospodarczą w europie.
Words of wisdom have been said.
Zlecenie polityczne. Dostał rozkaz z góry i teraz musi coś z tym zrobić. Zwyczajny pionek, „odpolityczniona prokuratura”. Tak było zawsze, ale teraz jest chyba jeszcze gorzej.
Trochę przypomina mi to przygodę mojego znajomego, ginekologa, który prowadził blog i odniósł się w jednym ze swoich wpisów do sprawy antyaborcyjnej. Wspomniał tam, że zdarzało mu się gościć polityków skrajnie konserwatywnych ugrupowań, którzy chcieli dokonać aborcji, bo „sprawa jest wyjątkowa”. Zaczęto mu wybijać okna, dostawał SMS-y z pogróżkami. Policja nie zdołała zidentyfikować sprawców, mimo że sam pokrzywdzony dostarczył dość dokładne informacje na temat domniemanych sprawców. Policja musiała mieć związane ręce, bo ktoś z góry zabronił im ruszać sprawę. Politycy to świnie, niezależnie od storny, którą reprezentują. Tyle że jedni to hipokryci, a po drugich można się spodziewać tego i owego. Hipokryci są gorsi.
To się Thomas może zdziwić, bo taki ENA obowiązuje i nie jest weryfikowany. Nawet jeśli go swoi nie zapuszkują do wyjaśnienia (co w Polsce na pewno by nastąpiło, gdyby idiota w GB wysłał na Polaka taki ENA), to jeśli gdzieś wyjedzie , to może być „łycho”.
Zwłaszcza w kraju o dobrych stosunkach z PL np na Węgry.
Zejdź na ziemię. To nie jest sąd koleżeński w kółku informatycznym.
Czy prokurator ma dołączyć do akt print-screen z tej strony, czy może wezwać przed sąd właściciela strony żeby potwierdził zawartość bazy?