Największy internetowy czarny rynek, Silk Road, nie publikuje rocznych sprawozdań finansowych. Wykorzystując fakt, że przebieg transakcji jest jawny dla obserwujących, naukowcy oszacowali obroty i zyski generowane przez serwis i ogłosili wyniki obliczeń.
Kilka miesięcy temu opisaliśmy najpopularniejszy sklep z narkotykami w sieci TOR – Silkroad. Operujący w formie przypominającej popularne serwisy aukcyjne, ukryty w zapewniającej anonimowość sieci TOR i operujący kryptowalutą Bitcoin, Silk Road szybko stał się najpopularniejszym miejscem w sieci, gdzie prowadzony jest handel nielegalnymi substancjami i towarami. Oprócz zrozumiałego zainteresowania organów ścigania (nie skutkującym jak do tej pory żadnymi spektakularnymi sukcesami) przyciągnął również uwagę naukowców, zajmujących się analizą aspektów ekonomicznych przestępstw internetowych.
Główne wnioski
Nicolas Christin, profesor zajmujący się bezpieczeństwem komputerowym na uniwersytecie Carnegie Mellon, przez wiele miesięcy rejestrował aktywność sprzedawców i klientów Silk Road. Kilka dni temu opublikował wyniki swoich analiz. Jego najważniejsze wnioski to :miesięczne obroty sklepu wygenerowane przez 1400 sprzedawców to ok. 1,9 mln dolarów, ponad 97% klientów jest zadowolona z przebiegu transakcji a obroty sklepu wzrosły w ciągu ostatnich 5 miesięcy dwukrotnie.
6 miesięcy zbierania informacji
Badanie trwało od 3 lutego do 24 lipca 2012, objęło ok. 187 tysięcy transakcji i polegało na codziennym skanowaniu stron z ofertami, profili sprzedawców oraz komentarzy kupujących. Zespół użył narzędzia HTTrack do regularnego tworzenia kopii serwisu. Wbrew początkowym obawom badaczy, Silk Road nie zauważył ich aktywności lub nie uznał jej za problem i nie zablokował ich konta. Dopiero w marciu natrafili na problem, gdy do tej pory numeryczne identyfikatory użytkowników oraz ofert zostały zamienione na pozornie losowe ciągi znaków. Zespół szybko jednak odkrył, że pseudolosowe hashe zostały utworzone jako fragmenty hashy MD5 wcześniejszych identyfikatorów, co umożliwiło dalszy monitoring. Zdarzały się również przerwy w monitoringu o długości do 8 dni, wynikające z błędów po stronie zespołu monitorującego, jednak nie wpłynęły one znacząco na jakość otrzymanych danych.
Trochę danych
W czasie objętym analizą w sprzedaży pojawiło się 24,5 tysiąca produktów w ok. 200 kategorii. Spośród 20 najpopularniejszych kategorii, aż 16 to różne rodzaje narkotyków. Co ciekawe, narkotyki miękkie cieszą się dużo większą popularnością niż twarde.
W trakcie obserwacji oferty wystawiło 1397 sprzedawców, jednak tylko 58 z nich prowadziło swoją działalność przez cały czas trwania analizy. Może to oznaczać, że większość sprzedawców to okazyjni handlarze, ale także to, że stali sprzedawcy często zmieniają tożsamość. Możliwe także, że część sprzedawców, po zdobyciu reputacji i stałej bazy klientów, przeszła do „trybu ukrytego”, gdzie dostęp do ich oferty posiadają jedynie osoby zaproszone. Ta ostatnia możliwość oznacza, że wartości obrotów sklepu mogą być zaniżone. Jednocześnie badacze zaobserwowali, że ilość sprzedawców, oferujących swój towar w danym momencie, wzrosła z 300 w lutym do 550 w lipcu.
Reputacja to podstawa
Sprzedawcy starają się dbać o swoją reputację. 96,5% transakcji zostało przez kupujących ocenione na 5 w skali od 1 do 5, dodatkowe 1,3% oceniło transakcje na 4. Tylko 1,1% było niezadowolonych z przebiegu transakcji. W trakcie obserwacji doszło tylko do jednego przypadku masowego oszustwa, gdy sprzedawca o ugruntowanej reputacji obniżył ceny swoich produktów o 20%, sprzedał ich dużą ilość i zniknął przed finalizacją transakcji. Oszukane zostały jednak jedynie osoby, które przed otrzymaniem towaru uwolniły swoją płatność z usługi powierniczej, oferowanej przez serwis.
USA vs reszta świata
Dla Silk Road USA jest ciągle dominującym rynkiem. Większość sprzedawców znajduje się na terenie USA, które jest także najczęściej dopuszczalną lokalizacją odbiorców. Sprzedawcy jednak w dużej części akceptują również wysyłkę do innych krajów.
Poważny biznes
Według wyników analizy Silk Road dynamicznie się rozwija, a prowizje pobierane przez właścicieli serwisu osiągnęły w lipcu ok. 6 tysięcy dolarów dziennie, podczas kiedy jeszcze w lutym wynosiły ok. 2500 dolarów. Średnie obroty serwisu wynosiły ok. 11,5 tysiąca BTC dziennie (dla porównania największa giełda BTC MtGox generuje dziennie ok. 60 tysięcy BTC obrotu). Uwzględniając zmienny kurs BTC, w trakcie badania obroty wynosiły ok. 1,9 mln dolarów miesięcznie, co daje ok. 22 miliony dolarów rocznie.
Przyszłość czarnego rynku
Mimo oczywistego drwienia z wymiaru sprawiedliwości Silk Road, założony w lutym 2011, ciągle ma się dobrze. Dzięki technologiom zapewniającym anonimowość takim jak TOR i Bitcoin, tożsamość założycieli Silk Road ciągle pozostaje nieznana. Od czasu do czasu policje różnych krajów ogłaszają aresztowanie klientów serwisu, jednak najczęściej do wpadki doprowadza niefrasobliwość użytkowników, a nie przełamanie zabezpieczeń platformy. Co prawda ostatnio krążą po sieci plotki, iż główny administrator serwisu, Dread Pirate Roberts, został aresztowany, ponieważ od maja tego roku tylko 3 razy odezwał się na forum, ale handel na Silk Road trwa.
Komentarze