Trzy przykłady prawdziwych ataków na polską bankowość elektroniczną oczami ofiary

dodał 5 lipca 2017 o 20:43 w kategorii Socjo, Złośniki  z tagami:
Trzy przykłady prawdziwych ataków na polską bankowość elektroniczną oczami ofiary

Nie ma tygodnia, byśmy nie natknęli się na atak na polskich klientów bankowości elektronicznej. Niestety większość z nich jest słabo przez ofiary udokumentowana. Na szczęście trochę zrzutów ekranu udało się nam z różnych źródeł uzbierać.

Ataków na pieniądze Polaków i polskich firm nie brakuje, a mało który bank chce pokazywać, że jego klienci także mogą zostać ofiarami. Z tego powodu w internecie trudno trafić na zrzuty ekranu pokazujące faktyczny przebieg ataku oczami ofiary. Poniżej znajdziecie kilka przykładów zebranych nas w ostatnich dniach z różnych źródeł – możecie śmiało wykorzystać w edukacji pracowników w swoich firmach.

Atak przez internetową reklamę

W ostatnich dniach miał miejsce sprytny atak na klientów mBanku. Jeśli szukali w Google panelu logowania do swojego banku (zamiast wpisać adres mbank.pl do paska przeglądarki), to mogli trafić na taką oto reklamę:

Jak możecie zauważyć, adres do którego prowadzi reklama nie należy do mBanku. Co się stanie, jeśli na niego klikniecie? Zobaczycie taki oto ekran:

Przestępcy próbują namówić swoje ofiary do podania wszystkich danych, umożliwiających dokonanie w banku dowolnej czynności – np. zlecenia przelewu za pośrednictwem infolinii.

To tylko jedna kropka

W poprzednim ataku domena wyglądała podobnie do bankowej, ale jednak nawet średnio uważna osoba mogła od razu zwrócić uwagę na to, że coś nie gra z adresem strony. Kilka miesięcy temu przestępcy wystawili jednak witrynę udającą stronę banku, która była dużo lepiej podrobiona. Wyglądała tak:

Zupełnie jak oryginalna, prawda? Kiedy jednak przyjrzycie się dokładnie adresowi, zobaczycie, że jest w nim nadmiarowa kropka. Za to ma nawet swój certyfikat SSL.

Zmiana formatu konta

Jednym z ulubionych scenariuszy przestępców jest „zmiana formatu konta”. Za pomocą złośliwego oprogramowania zainstalowanego na komputerach ofiar modyfikują zawartość strony banku i nakłaniają ofiary do przepisania kodu jednorazowego z wiadomości SMS pod pretekstem konieczności potwierdzenia nowego numeru konta. Atak ten może wyglądać tak:

Niestety wiele ofiar się na to łapie – w końcu prośbę o przepisanie kodu widzą na prawdziwej stronie banku (kontrolowanej przez konia trojańskiego). Analogiczne ataki mogą oczywiście także spotykać klientów innych banków:

Jeśli widzicie którykolwiek z opisanych powyżej ataków lub cokolwiek nietypowego na stronie banku, zgłaszajcie to od razu swojemu bankowi (możecie także nam).

Pokażecie to znajomym

Na opisane powyżej ataki codziennie łapią się użytkownicy, którzy nigdy nie widzieli przykładów tego, co im grozi. Pokażcie je bliskim i znajomym a także pracownikom w swoich firmach, by łatwiej im było rozpoznać sytuację w której sami mogą stać się ofiarami przestępców.

Scenariuszy jest o wiele więcej
Scenariuszy ataków podobnych do opisanych powyżej (a także dużo bardziej rozbudowanych i skierowanych na klientów bankowości korporacyjnej) jest o wiele więcej. Znamy wiele kategorii ataków, większość z nich udało się nam udokumentować na prawdziwych przykładach ofiar z polskiego podwórka. Jeśli chcecie, by poznali je pracownicy Waszych firm, możecie zaprosić nas do siebie a podzielimy się z Wami całą naszą wiedzą na ten temat. Opowiemy nie tylko, jak działają przestępcy, ale także jak najprościej się przed takimi atakami obronić.