Właściciel Sheep Marketplace złapany w Czechach na praniu skradzionych BTC

dodał 27 marca 2015 o 15:12 w kategorii Wpadki  z tagami:
Właściciel Sheep Marketplace złapany w Czechach na praniu skradzionych BTC

Pod koniec roku 2013 jeden z największych podziemnych narkotykowych bazarów, Sheep Marketplace, ogłosił, że został okradziony i zamknął swoje podwoje. Użytkownicy podejrzewali, że właściciel ich okradł – i mieli rację.

Kradzież kilkudziesięciu tysięcy BTC (i to w czasie, gdy warte były miliony dolarów) w momencie zamknięcia Sheep Marketplace do tej pory uznawana jest za największe kwotowo oszustwo w historii podziemnych rynków internetowych. Krótko po zamknięciu serwisu w sieci pojawiły się informacje o jego rzekomym właścicielu, pewnym Czechu. Kilka dni temu czeska prasa opisała tę samą osobę jako podejrzaną o pranie dużych sum BTC.

Biznes po czesku

W październiku 2013 opisywaliśmy metody ustalenia lokalizacji sklepu Sheep. Dzięki kilku błędom twórców można było łatwo określić, że strona prowadzona jest w Czechach. Pod koniec listopada serwis zablokował wypłaty (a nawet poinformował, że minimalna kwota wypłaty to 1 BTC, dzięki czemu zebrał jeszcze dodatkowe środki, których nikomu nie oddał) i po tygodniu zamknął swoje podwoje. W sieci szybko pojawiły się informacje o tym, że za serwisem stał niejaki Tomáš Jiřikovský. Za tą teorią przemawiała cała seria przesłanek.

Tomáš był właścicielem firmy, w której hostowana była strona sheepmarketplace.com, reklamująca ukrytą usługę. Strona ta została zarejestrowana przed pojawieniem się serwisu – pisaliśmy wcześniej o wątpliwościach związanych z tym adresem. W sieci zamieszczał także pytania związane z przyjmowaniem płatności w BTC w serwisie działającym w sieci Tor, problemami z prowadzeniem sklepu i nieprawidłowymi saldami na kontach klientów oraz jako pierwszy promował Sheep Marketplace na innych forach. Tomáš był także programistą Nette Framework, w oparciu o który działa Sheep (Nette jest dość popularne w Czechach). Z kolei jego dziewczyna rzekomo rysowała małe, śmieszne zwierzaczki, które były bardzo podobne do logo Sheep Marketplace.

Sam Tomáš po ujawnieniu jego danych zaprzeczał, by miał cokolwiek wspólnego z Sheep i tłumaczył, że gdy tylko zorientował się, jakie treści są przechowywane na należącym do niego serwerze, natychmiast je zablokował. Do tej pory brakowało dowodów potwierdzających jedną lub drugą teorię.

Dom z basenem

Czy przesłanki były wystarczające, by uznać Tomáša za właściciela Sheep? W momencie ich ujawnienia część internautów nie uwierzyła, twierdząc, że mogło dojść do oskarżenia niewinnej osoby. Tymczasem kilka dni temu czeski dziennik Hospodářské noviny opublikował artykuł o niejakim Tomásie Jiřikovským, który jest oskarżony o pranie pieniędzy. Śledztwo zaczęło się w styczniu 2014, kiedy to pewna 26-letnia Czeszka otrzymała zagraniczny przelew o wartości ok. 150 tysięcy PLN. Transfer wzbudził zainteresowanie banku obsługującego rachunek, ponieważ jego posiadaczka nie była w stanie wyjaśnić pochodzenia środków. Analiza obrotów rachunku wykazała, że wcześniej przekazano za jego pomocą wiele milionów koron. Konto to było powiązane z drugim rachunkiem, którego posiadaczem był Tomáš Jiřikovský. Oba rachunki otrzymywały liczne przelewy z serwisu Bitstamp, gdzie Tomáš upłynniał skradzione bitcoiny. Za część otrzymanych środków para kupiła dom z basenem o wartości ok. 1,3 mln PLN, wskazując jednak jako właściciela dziadka Tomáša.

Willa za bitcoiny

Willa za bitcoiny

Śledztwo nadal trwa, jednak wszystko wskazuje na to, że tożsamość właściciela Sheep Marketplace została potwierdzona. Wydaje się, że Tomášowi będzie trudno wyplątać się z zarzutów, jednak działania czeskich organów ścigania mogą być jego najmniejszym problemem – na Sheep swoje pieniądze straciło co najmniej kilka osób, które mogą chcieć z nim o tym porozmawiać.

Źródło: Reddit