10.06.2012 | 23:07

Adam Haertle

Wpadka tygodnia – odcinek 20

Jest pewna kategoria przestępców, która nie przestaje nas zadziwiać. Łączą oni w niepowtarzalny sposób dwie cechy – beztroskę oraz radosne korzystanie z internetu. Najczęściej, gdy o nich piszemy, są już w więzieniu, gdzie szybko tracą jedno i drugie.

Kariera złodzieja oparta jest na dwóch fundamentach. Pierwszy, to ukraść, drugi, to nie dać się złapać. O ile laureaci 20 edycji konkursu Wpadka Tygodnia ewidentnie opanowali pierwszą umiejętność, o tyle z drugą mają ciągle spore problemy. Różne są sposoby wpadki, lecz oni wybrali jeden z najbardziej spektakularnych – brak zrozumienia dla nowoczesnych technologii.

Powody przyznania nagrody

Pierwszy z opisywanych przypadków miał miejsce w najbardziej klasycznej gangsterskiej lokalizacji, na nowojorskim Brooklynie. Gang Brower Boys specjalizował się we włamywaniu się do mieszkań na ostatnich piętrach budynków. Przestępcy dostawali się tam wspinając się na dachy, przechodząc między budynkami, skacząc na balkony i korzystając z otwartych okien. Poniżej film z materiałów policji, pokazujący jedno z włamań.


Na swoim koncie mieli nie tylko włamania i kradzież elektroniki, ale także postrzelenie i gwałt. Jednym z narzędzi komunikacyjnych grupy była… strona, założona na Facebooku. Ogłaszali tam, kiedy „idą na robotę”, chwalili się pieniędzmi ze sprzedaży kradzionych laptopów i kłócili nad podziałem łupów. W przerwach publikowali na Youtube – jak na prawdziwych gangsterów przystało – raperskie teledyski własnej produkcji.

Wszystko szło po ich myśli, dopóki kilku członków gangu nie dodało do przyjaciół na Facebooku oficera nowojorskiej policji. Najwyraźniej nie spędzali zbyt wiele czasu weryfikując zaproszenia do znajomych – byli tak przekonani o swojej lokalnej sławie, że uznali go za jednego z licznych fanów. Oficer, mając dostęp do ich wpisów, mógł precyzyjnie określić nie tylko skład grupy, ale także jej najbliższe plany napadów, włącznie z lokalizacją potencjalnych ofiar. Te informacje w zupełności wystarczyły, by cała grupa trafiła do więzienia. Na podsumowanie zestawienie portretów przestępców.

Brower Boys (źródło: NYPD)

Nieco inny scenariusz miał miejsce w Redwood City. Kiedy pewnemu mieszkańcowi tego miasta skradziono na skutek włamania iPada, użył funkcji lokalizacji urządzenia oferowanej przez Apple. Lokalizacja się powiodła, jednak kiedy policja dotarła pod wskazany adres, okazało się, że jest to duży budynek z wieloma mieszkaniami. Na szczęście dla właściciela, wkrótce w chmurze Apple pojawiły się nowe zdjęcia wykonane skradzionym iPadem. Na jednym z nich była nastolatka, mieszkająca w podejrzanym budynku. Policja szybko ujęła 15-letnią dziewczynę i 16-letniego chłopaka, sprawców kradzieży. Niestety, iPada nie odnaleziono – dzieciaki zdążyły go sprzedać, a nabywca był najwyraźniej mądrzejszy od sprzedających.

Polecamy także historie innych przestępców, którzy wpadli przez Facebooka i usługi w chmurze:

Konkurencja

Dla tak piramidalnych przypadków głupoty trudno znaleźć konkurencję. W szranki w tym tygodniu próbowały stanąć dwie amerykańskie firmy, windykacyjna oraz salon samochodowy. W obu przypadkach pracownicy byli tak nierozgarnięci, że po zainstalowaniu oprogramowania p2p udostępnili całe dyski swoich komputerów innym użytkownikom. Skutkiem tego z jednej firmy wyciekły dane 3800 pacjentów szpitala, a z drugiej 95 tysięcy klientów. O obu przypadkach poinformowała Federalna Komisja Handlu, która nałożyła kary na nierozważnych przedsiębiorców. Mimo ich wysiłków, głupota gangsterów przeważyła i to oni wygrali w tej edycji konkursu.

Powrót

Komentarz

Zostaw odpowiedź do Gdy obrabujesz bank, nie chwal się tym na Youtube… | Zaufana Trzecia Strona

Jeśli chcesz zwrócić uwagę na literówkę lub inny błąd techniczny, zapraszamy do formularza kontaktowego. Reagujemy równie szybko.

Wpadka tygodnia – odcinek 20

Komentarze